Nieszczęście w szczęściu
Bestsellery Literatura piękna Recenzje

Nieszczęście w szczęściu, Olga Rudnicka

Tekla mogłaby nazywać siebie szczęściarą. Znalazła odpowiedniego mężczyznę, wygrała w totka, dostała niezłą pracę… Otrzymała więcej niż oczekiwała i w końcu była szczęśliwa. Jednak okrutny los szybko sprowadził ją na ziemię i przyniósł jej… próbę morderstwa! Tak przynajmniej uważa Dominika – jej kuzynka i najlepsza przyjaciółka. Czy Tekla rzeczywiście padła ofiarą próby zabójstwa?

Popularnym od jakiegoś czasu określeniem na lekturę sprawiającą nam przyjemność jest comfort read. Książki, które zaliczamy do swojego comfort read to pozycje, przy których czujemy się dobrze, nie musimy opuszczać swojej strefy komfortu, nie stresujemy się przy nich i nie ryzykujemy obcowania z negatywnymi emocjami. Jednym z moich comfort read są książki Olgi Rudnickiej. Tym razem również się nie zawiodłam! Nieszczęście w szczęściu jest drugim tomem cyklu Zezowate szczęście Tekli. Jeśli jednak nie czytaliście pierwszego tomu, a macie ochotę sięgnąć od razu po drugi – nic nie szkodzi. Książki Rudnickiej nie są przesadnie skomplikowane i nawet jeśli pominiemy pierwszy tom serii, z łatwością odnajdziemy się w drugim. Autorka najczęściej w skrócie przypomina, co się wydarzyło poprzednim razem, dzięki czemu nie musimy zaglądać do starszego tomu.

Nieszczęście w szczęściu to teoretycznie kryminał, jednak moim zdaniem bliżej mu do obyczajówki od stóp do głów skąpanej w humorze.

Zresztą Olga Rudnicka słynie z pisania takich książek, które wywołują szerszy uśmiech na twarzy czytelnika. Oczywiście, sam czytelnik powinien do tej pozycji podejść z dystansem – w przeciwnym razie będzie zawiedziony i uzna powieść za infantylną. Tymczasem należy pogodzić się z tym, że dorośli ludzie popełniają czasami głupie błędy, postępują lekkomyślnie i nie zawsze rozmawiają o życiu na serio. Przykład Tekli udowadnia, że lepiej wychodzi się na niedramatyzowaniu.

Najnowsza powieść Olgi Rudnickiej jest lekka, zabawna i bardzo przyjemna. Stwarza przestrzeń do tego, żeby choć na chwilę oderwać się od własnych problemów i poprawić sobie nastrój przy bohaterce, której pech naprawdę nie może opuścić (mimo usilnych starań, by w końcu sobie poszedł!).

Jeżeli macie ochotę na niezobowiązującą lekturę, niewymagającą od Was większego skupienia czy snucia głębszych refleksji, Nieszczęście w szczęściu będzie dobrym wyborem. Serdecznie polecam!

Anna Kałcz,

Czytanie Naszym Życiem

Zajrzyj po inne powieści kryminalne Olgi Rudnickiej