Kolekcjoner, okładka
Literatura piękna Recenzje

Kolekcjoner, Daniel Silva

Złodzieje sztuki rzadko zabijają.

Nazwisko Daniela Silvy nie jest mi obce, ale dopiero niedawno miałam okazję poznać jego styl, dzięki książce Kolekcjoner. Niestety nie ma na jej okładce informacji, że jest to już 23 tom z Gabrielem Allonem. Na szczęście każda z części traktuje o osobnej sprawie, która jest poprowadzona od początku do końca. Los ponownie wrzuca głównego bohatera w wir zagadek związanych z dziełami sztuki. Jednocześnie komplikuje mu życie osobiste, nie pozwalając cieszyć się spokojem na emeryturze.

Zarys fabuły

W pewnej willi w Amalfi zostaje zamordowany Lukas van Damme. To obywatel Republiki Południowej Afryki i właściciel firmy przewozowej LVD Transport Morski. W jego życiu wyraźnie liczyły się znane dzieła sztuki malarskiej. Tego dnia, gdy wchodzimy w fabułę, jego dwudziestoczteroletnia służąca Sofia Ravello szykuje śniadanie. Zgodnie z ustalonymi zasadami, stawia tacę z jedzeniem przed drzwiami gabinetu swego pracodawcy. Po jakimś czasie, gdy nie słyszy reakcji na jej pukanie do drzwi, decyduje się zajrzeć do pomieszczenia. Ku swemu przerażeniu znajduje nieżywego Lukasa van Damme…

Sprawa, która się komplikuje

Sprawę w książce Kolekcjoner prowadzi generał Ferreti. Dowodzi on Wydziałem Ochrony Dziedzictwa Kulturalnego. W apartamencie biznesmena znajduje ukryty skarbiec z cennymi obrazami. Co więcej, stwierdza też, że brakuje jednego z nich, gdyż pozostała po nim tylko charakterystyczna rama. Dlatego do pomocy w uwierzytelnieniu obrazu wezwano Gabriela Allona, który właśnie odpoczywa z rodziną w Wenecji. Okazuje się, że było w niej dzieło Johannesa Vermeera „Koncert”, który został skradziony w 1990 roku z bostońskiego Muzeum Isabelli Stewart Gardner. To jeden dwóch głównych wątków tej historii, która z kryminalnego charakteru nabiera bardziej szpiegowskiego charakteru.

Rozwój wydarzeń w Kolekcjonerze

Tempo w Kolekcjonerze początkowo jest powolne, jakby autor chciał nas przygotować na to, co za chwilę będzie się działo. Po dramatycznym wstępie, pozornie się wszystko uspokaja i towarzyszymy Gabrielowi w jego rodzinnej sielance. Trochę długo musimy czekać, aż sprawa zacznie płynąć szybciej. Nieco dynamiczniej robi się, gdy poznajemy drugi wątek tej historii. Tym samym dosyć szybko dowiadujemy się, gdzie teraz znajduje się słynny obraz i kto go ukradł. Jest nią duńska hakerka Ingrid Johansen, która pod przykrywką prowadzenia firmy komputerowej „Skagen CyberSolutions” wykonuje na zlecenia na kradzieże dzieł sztuki. Gdy dociera do niej informacja o śmierci van Damme’a, zdaje sobie sprawę, że może być pierwszą podejrzaną o jego zamordowanie. Jak można było przewidzieć, ścieżki znanego emerytowanego szpiega i pięknej hakerki łączą się, a razem wpadają w sam środek rozgrywki, w której bierze udział niebezpieczny osobnik nazywany Kolekcjonerem, a wydarzenia i podążanie za podejrzanymi przestępcami prowadzą aż do Rosji.

Recenzja powieści

Nie od razu wciągnęłam się w Kolekcjonera, gdyż styl pana Daniela Silvy charakteryzuje się dosyć szczegółowymi opisami wydarzeń. Często odbiega przy tym od głównego motywu, ukazując tło wydarzeń. Wrzuca też aktualne problemy toczące się na świecie, chociażby w tym przypadku związane z wojną w Ukrainie. Ponadto dostarcza wiedzy z zakresu historii sztuki. Ze stoicką rozwagą i przemyślanym planem autor przygotowuje najpierw scenę dla poszczególnych sytuacji. Następnie wprowadza na nią poszczególne postacie. Stopniowo rozwija akcję, przyspiesza jej tempo i na końcu zaskakuje nas finałowym rozstrzygnięciem. Moje pierwsze spotkanie z książką pana Silvy było dla mnie świetną ucztą. Uraczył mnie on wieloma smakami, emocjami, zwrotami akcji i niespodziankami. Z pewnością Kolekcjoner spodoba się miłośnikom thrillerów szpiegowskich, w którym też można odnaleźć inne gatunki literackie. Są bowiem w nim elementy obyczajowe, polityczne, sensacyjne, ale też kryminalne. Na pewno nie można się przy tej powieści nudzić.

Mirosława Dudko

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/