Koronczarki, okładka
Literatura piękna Recenzje

Koronczarki

Brazylijska codzienność życia, męska klątwa, niezwykłe kobiety z rodziny Flores i piękno emocji, które znaczą każdą ze stron… To wszystko, to jedynie wierzchołek lodowej góry literackiej wielkości, jaką to jest powieść Angeliki Lopes pt. Koronczarki. Klątwa rodziny Flores. Książka ta ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Mova. Stanowi sobą jedną z najlepszych premier ostatnich miesięcy, jaką tylko miałam sposobność poznać. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

Perspektywy czasowe w Koronczarkach

Dwa plany czasowe – rok 1918 oraz współczesność. To właśnie te dwa światy łączą piękne koronki, których sploty zawierają pisane szyfrem wiadomości. Początkiem Koronczarek jest zaś gorzki los piętnastoletniej dziewczyny. Wydana wbrew swej woli za mąż za starszego mężczyznę komunikuje się ze swoją najlepszą przyjaciółką – Inès Flores. Robi to za pomocą wyplatanych koronek. To poprzez nie przekazuje jej wiadomość o planowanej ucieczce od męża tyrana, która może się powieść tylko dzięki pomocy Inès… W 2010 roku  – do Alice Flores, trafia piękny welon należący do jednej z jej prababek. W nim również kryje się zaszyfrowana wiadomość, którą to z czasem Alice zechce odkryć. Chce poznać prawdę o swojej przodkini, jak i również o rzekomej klątwie, jaka ciąży na mężczyznach związanych z kobietami z rodu Flores…

Klątwa rodziny Flores

Koronczarki to piękna opowieść o wielu ważnych kwestiach. Począwszy od ukazania niezwykłych, często dramatycznych losów członków rodziny Flores. Poprzez bardzo wymownie przedstawioną tu sytuację kobiet w Brazylii na przestrzeni całego wieku. Jak i wreszcie kończąc na spojrzeniu na wyjątkowość tego pięknego, ale też i trudnego w pojęciu, kraju. I każde z tych obliczy jest opisane w taki sposób, że po prostu wierzmy w te słowa i emocje. Oczywiście dla nas – Europejczyków, jest to coś innego, powiedziałabym, że nawet egzotycznego. Jak już wspominałam powyżej, mamy tu kilka perspektywy czasowych. Tę z 1918 roku, tę bliską nam, jak i również coś pomiędzy tymi dwiema datami, gdzie śledzimy kolejne losy bohaterów. To ludzkie dramaty, ale też i krótkie chwile szczęścia. I można tu powiedzieć o klasycznym ujęciu rodzinnej sagi, którą znaczy czas, proza codzienności, społeczne i polityczne zmiany, tyle że wszystko to przyjmuje brazylijską scenerię i takiż sam klimat.

Piękna i wartościowa literatura

To również powieść o kobiecej sile, wytrwałości, walce o lepsze jutro, którą reprezentują kolejne przedstawicielki rodu Flores. Na czele z tą najmłodszą, żyjącą w naszych czasach Alice, która każdego dnia kieruje się feministycznymi ideałami. Walczy o wolność i szczęście każdej Brazylijki. I choć naprawdę nie lubię tego typu rozgraniczeń, to w tym wypadku książka ta wydaje się być przeznaczoną w szczególności dla kobiet. W losach tych bohaterek – mimo iż rozgrywających się tak daleko i nierzadko w dawnych czasach, znajdą wiele z własnego życia. Nie sposób nie docenić piękna słowa Koronczarek. Mamy tu poezję, gdzie nierzadko króluje metafora i gdzie kolejne zdania tworzą coś na kształt poematu, ale jak najbardziej spod znaku rozrywkowej, mądrej, poruszającej prozy. Jest to oczywiście zasługą pisarskiego talentu Angeliki Lopes, ale też i Pani Katarzyny Mojkowskiej, która to znakomicie przełożyła ten tekst na nasz język. I w przypadku tej książki możemy mówić o najprawdziwszym pięknie literatury.

Podsumowanie

Spotkanie z tą powieścią niesie nam przyjemność, zapewnia wielkie emocje, jak i skłania do wielu ważnych refleksji nad tym, jakim było i jakim wciąż jest kobiece życie, tak często zależne od męskiej władzy. I choć nie brakuje na kartach tej książki wielu gorzkich, smutnych i dramatycznych scen, to w całościowym ujęciu przemawia przez nią nadzieja, że nawet jeśli nie prawo, polityka i obyczaje, to kobieca przyjaźń i solidarność sprawiają, że nadzieja i marzenie o szczęśliwym życiu jest wciąż żywym i możliwym do spełnienia. Powieść Angeliki Lopes pt. Koronczarki. Klątwa rodziny Flores, to rzecz piękna, znakomita, inna od naszej europejskiej literatury, jak i przede wszystkim niezwykle ważna w swoim społecznym przesłaniu. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który was zaintryguje, zaskoczy, zachwyci. Polecam.

Urszula Janiszyn,

I, po lekturze…