Wspomnienia socjalnej, Arleta Socjalna
Każdemu z nas – mnie, Tobie, Wam…, może przydarzyć się taka chwila w życiu, w której znajdziemy się na przysłowiowym zakręcie, potrzebując pomocy, wsparcia, kolejnej szansy. I choć z pewnością będzie towarzyszyć nam wówczas poczucie osamotnienia, to wcale tak nie będzie, gdyż z pomocną dłonią przyjdą nam pracownicy socjalni. Jednym z nich jest Arleta Socjalna – autorka książki Wspomnienia socjalnej, która dzieli się w niej prawdą o swojej pracy, poświęceniu, prozie życia zwykłych ludzi, której często nie chcemy dostrzec.
Wspomnienia inspirowane prawdziwymi wydarzeniami
Wspomnienia socjalnej to reportaż, ale reportaż inny niż zwykle. Jest ukazany w postaci fabularyzowanych historii o losach poszczególnych podopiecznych autorki. To właśnie ich imionami sygnowane są poszczególne rozdziały książki. Podejmują sobą temat ubóstwa, przemocy, chorób, czy też nieszczęśliwej i nierzadko źle rozumianej miłości. To opowieści oparte na faktach, podobnie jak i opartą na prawdzie jest relacja o codzienności pracy Arlety i tysięcy innych pracowników socjalnych w naszym kraju. Praca ta jest ciężką, nierzadko niewdzięczną, ale też i przynoszącą wielką satysfakcję wówczas, gdy uda się komuś pomóc.
Zarys fabuły
Każda z opisanych tu historii jest inna. Czasami wzrusza do łez, innym razem skłania do przekleństwa nad niesprawiedliwością losu. Niekiedy także jest zabawna. Ot, wystarczy wspomnieć tu chociażby o przejmującej relacji o chorym psychicznie młodym mężczyźnie – Szymonie. Zdając sobie sprawę ze swojego stanu czyni życie najbliższych piekłem… Inną bohaterką jest niezwykle agresywna, starsza kobieta o imieniu Walentyna. Zamieniła zawodowe życie autorki w piekło. Następnie poznajemy historię kobiety, która źle zainwestowała swoje pieniądze i nagle straciła środki do życia. Wrażenie wywiera też poruszająca historii Lilki – młodej, chorej psychicznej bezdomnej, która dostała ostatnią szansę na ratunek w postaci zwykłego kawałka papieru… To tylko kilka przykładów z wielu ludzkich historii, jakie zostały opisane na kartach książki Wspomnienia socjalnej. Z jednej strony historie są trudne, bolesne, nierzadko wywołujące łzy na naszej twarzy. Z drugiej strony niosą sobą przekonanie, że życiowe ścieżki tych osób mogłyby potoczyć się o wiele gorzej, gdyby nie Arleta i jej koledzy po fachu. Bo choć często nie znamy dalszych losów tych ludzi, to zawsze pozostaje szansa na to, że te potoczyły się inaczej, szczęśliwiej.
Inne oblicze książki
![](https://dobre-chwile.pl/wp-content/uploads/2023/08/1-2.webp)
Książka ta stanowi sobą również mocny portret naszej współczesnej, polskiej rzeczywistości. W większości ukazanych tu przypadków nie napawa nas dumą. Bo to bieda, brak perspektyw, alkoholizm, koszmar chorych itd. Jednakże tak właśnie wygląda życie w Polsce. Tacy jesteśmy my dla innych i dokładnie tak niewiele potrzeba, by znaleźć się na samym dnie człowieczeństwa. Jednakże jest i przebłysk słońca – socjalni, ich praca i powołanie, które również wpisuje się w tę naszą codzienność, na szczęście. Niewątpliwie publikacja ta jest również jakże należnym, ważnym i potrzebnym wyrazem hołdu dla Arlety i wszystkich innych pracowników socjalnych w naszym kraju. Bo tak naprawdę to właśnie tutaj po raz pierwszy poznajemy ich codzienność. Widzimy zmagania się z ludzkimi dramatami i gotowość do niesienia pomocy potrzebującym. Poznajemy też trudności, przed jakimi stają z uwagi na ograniczenia prawne, czy też brak pieniędzy w ośrodkach. I jestem przekonana o tym, że po tej lekturze każdy z nas spojrzy inaczej na socjalnych – ludzi, którzy są wspaniali.
Recenzja Wspomnień socjalnej
Lektura tego mocnego, poruszającego i zarazem niezwykle prawdziwego reportażu Wspomnienia socjalnej intryguje nas niczym porywająca powieść. I nie może to dziwić. Przez te wszystkie ludzkie historie przemawia prawda, szczerość, wielkie emocje. Widzimy tu realizm naszej codzienności. Jest dokładnie taka sama, jak ta w tej książce, tyle, że po prostu nie chcemy jej takową dostrzegać. Oczywiście w jakiejś mierze jest to rozrywka. Jednak przede wszystkim to ważny portret naszej polskiej rzeczywistości. Skłania on do wielu refleksji. Wspomnienia socjalnej to książka, która porusza i nierzadko zaskakuje. Odsłania również przed nami prawdę o codziennej pracy pracowników socjalnych. Możemy się tylko cieszyć, że powstała taka pozycja. Bez niej wciąż żylibyśmy w przekonaniu, że i owszem – to trudna praca, ale też i jak każda inna. Okazuje się jednak, że nie do końca… Sięgnijcie po ten tytuł i przekonajcie się o tym sami. Polecam.
Urszula Janiszyn,
I, po lekturze…
–
Polecamy inne osobiste publikacje: