Po tamtej nocy, Karin Slaughter
Seria kryminałów
Po tamtej nocy to jedenasty już tom kryminalnego cyklu Karin Slaughter z udziałem Willema Trenta. Jednak dla mnie to jest pierwsze spotkanie. Autorkę poznałam podczas lektury książek z cyklu, w którym bohaterką była Andrea Oliver. Dlatego chętnie sięgnęłam po tę książkę tak niemal z marszu, nie wiedząc nawet, że pochodzi z jakiejś serii. Zaintrygowała mnie po prostu okładka i wręcz „musiałam” ją przeczytać… Dodam, że chociaż to już jedenasta część, to czytało mi się bardzo dobrze i nie odczułam zbytnio tego, iż nie znam poprzednich tomów. Temat poruszony przez autorkę jest trudny, ale bardzo, bardzo ważny, zwłaszcza dla kobiet. Przemoc i gwałt a także związana z tym trauma, pozostaje na zawsze, mimo upływu czasu. Nie tylko w naszym kraju mężczyźni często traktują kobiety jako swoją własność, zdobycz czy też część dobytku…
Ofiara…
Nie staniesz się ofiarą, jeśli nie będziesz zachowywać się jak ofiara.
Zarys fabuły książki Po tamtej nocy
Główną bohaterką oprócz Willa Trenta, jest jego narzeczona, lekarka, Sara Linton. Na jej dyżur trafia młoda dziewczyna, będąca ofiarą wypadku samochodowego. Jednak jej obrażenia nie są jednoznaczne. Na dodatek Sarze przypominają obrażenia, które sama odniosła piętnaście lat temu. Młoda dziewczyna mimo wysiłków lekarzy, niestety umiera. Jednak szeptem mówi Sarze o tym, co ją spotkało. Lekarka obiecuje dziewczynie, że znajdzie sprawcę, który odpowie za swój postępek. Sara zdaje sobie sprawę, że gdy zacznie prowadzić to swoje dochodzenie, z pewnością obudzi drzemiące w niej demony z przeszłości. Wie, że po latach jest silniejsza, ale nie wie, czy da sobie radę. Lecz wie także, że musi podjąć tę walkę, nie tylko dla nieżyjącej już dziewczyny, ale także dla samej siebie. Po to, by wreszcie uwolnić się od dręczącej ją przeszłości. Z pomocą przychodzi jej Will oraz ich przyjaciółka Faith. Decydują się oni na śledztwo w tajemnicy przed szefową, do czasu aż znajdą dowody na to, żeby zacząć oficjalne dochodzenie.
Trudna tematyka
Przez wiele miesięcy po napaści Sara nie była w stanie przebywać sam na sam z żadnym facetem oprócz własnego ojca. Randki nie wchodziły w rachubę. Jeśli gwałt czegoś uczył, to tego, że intymność i zaufanie są dwiema stronami tego samego medalu.
W trakcie wielu rozmów przeprowadzonych wśród znajomych, Sara odkrywa, że w podobny sposób zostało zgwałconych kilka młodych dziewcząt. Dlaczego nikt nie poniósł kary? Wygląda na to, że oprawca nadal grasuje w okolicy, a może to nie jeden, lecz cała grupa, może jest ich kilku? Tylko co ich łączy, bo obrażenia porwanych są zbyt podobne… Tropy prowadzonego dochodzenia w Po tamtej nocy prowadzą do pewnego elitarnego Klubu, którego kilku członków zna Sara. W większości są to lekarze studiujący z nią przed laty, zna ich również Will, chociaż z nieco innej strony. Co wspólnego mogą mieć z porwaniami młodych dziewczyn, ich odurzaniem i gwałtem?
Podsumowanie
Z pewnością często dużo łatwiej byłoby dowieść kobietom tego, że zostały zgwałcone, gdyby nie przerzucanie winy na nie. Sugerowanie, że same są sobie winne jest okrutne i niezgodne z prawdą. Przecież nawet będąc w worku pokutnym, można stać się taką ofiarą… A poza tym, jak wszędzie, tak i w sądach, niemal wszystko zależne jest od pieniędzy… Autorka w Po tamtej nocy bardzo umiejętnie i wielowątkowo stopniuje napięcie, mimo tego, że fabuła toczy się dość powoli. Narracja prowadzona jest jakby dwutorowo, gdyż teraźniejszość miesza się z przeszłością, lecz taki zabieg pozwala na lepsze poznanie postaci. Przyznam, że postać Sary bardzo mi się spodobała, chociaż także Will, mimo tego, że nieco ekscentryczny, to również dał się polubić. Polecam.
Myszka