Odrzania, Zbigniew Rokita
A gdyby tak przy wspólnym stole z autorem Kajś się rozsiąść i do rana siedzieć, słuchając? I chłonąć, porwać się dać, ruszyć… Przed siebie, a może i raczej za siebie spojrzeć? Co tam można dostrzec? Enigmatyczną Odrzanię, krainę historiami płynącą, sięgającą hen, daleko wstecz. Do korzeni.
Podróż po Ziemiach Odzyskanych
![](https://dobre-chwile.pl/wp-content/uploads/2024/01/IMG-20231127-WA0017-768x1024.jpg)
Na Ziemię Odzyskane się tu wybieramy. Niby przez książkowe stronice, a jednak włóczymy się, idziemy, gubimy i odnajdujemy. Tułaczka ożywa. Wchodzimy do miast dużych, jak Szczecin czy Wrocław, ale i tych niewielkich. Są one tylko pozornie mniej ważne, bo działo się w nich wiele. Odnoszę wrażenie, że to wkraczanie do mentalności człowieka jest sednem tej gawędy. To podróż przez historię przeplatającą się z refleksją, filozofią, zatrzymaniem. Gatunek jest rzadki, nietypowy, bo to reporterski poemat. Jest z detalami, uważnie, choć i z troską. Nie zabraknie poetyzmu, uczuciowości, ale i faktów, wiadomości, kontekstów. Znaki zapytania będą się tu mnożyć, różnice zdań rozgrzewać do czerwoności, a fragmenty rozmów wybijać z rytmu. Jest wnikliwie zarysowane tło polityczne, a i społeczne. Opowieść Odrzania jest wielopłaszczyznowa.
Opowieść, która przyciąga
Nie doszukujmy się tu prawd obiektywnych, ale tych indywidualnych, subiektywnych. Z tego, a nie innego człowieka wypływających, a jednak każdy dla siebie coś tu znajdzie. A może i cząstkę „ja” własnego odnajdzie. To wszystko tworzy nastrojową, erudycyjną całość, w której chce się być, choć nie zawsze jest łatwo. Publikacji Odrzania bliżej jest do eseju niż do przewodników po geograficznych krainach, jakie znamy. Gawędziarska stylistyka sprawia, że chce się w niej być, zaglądać w jej zakamarki i nie odkładać, póki się nie skończy. Na mnie tak działała. Nie zawsze czyta się wartko, czasem trzeba wziąć głębszy oddech, ale ma w sobie jakiś magnetyzm, który przyciąga.
Podsumowanie
Odrzania to nastrojowa opowieść o pamięci. O minionym. A jednak… nie przygniata trudną historią, ale pociąga za sobą. Nie nuży, a ciekawość tego co było w czytelniku budzi. Bez wątpienia nieoczywista i poza ramy sięgająca. Dajcie się w ciągnąć w tę nieoczywistość…
Monika Parda,
Żyj Bardziej
–
Polecamy książkę Zbigniewa Rokity o Śląsku: Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku.