Mora, Piotr Bojarski
Najnowsza część cyklu z komisarzem Zbigniewem Kaczmarkiem
Poznań lat 30-tych. Kryminalne śledztwo i fascynujący portret codzienności życia tamtej epoki. To tylko kilka z wielu argumentów przemawiających za tym, by sięgnąć po najnowszą powieść Piotra Bojarskiego pt. Mora, która stanowi sobą zarazem najnowszą, dziewiątą już odsłonę cyklu o przygodach policyjnego komisarza Zbigniewa Kaczmarka. Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak Horyzont.
Oto komisarz Kaczmarek staje przed kolejną trudną sprawą w swojej policyjnej karierze, która jednak tym razem będzie zupełnie wyjątkową. Wyjątkową z tego względu, iż ofiarą zabójstwa pada dawny towarzysz broni Kaczmarka, a to dopiero pierwsza z wielu ofiar. Co więcej, zostaje mu przydzielona do pomocy młoda funkcjonariuszka z Warszawy, co także wpłynie na zupełnie inny przebieg śledztwa. Jakby tego było mało, do Poznania przyjeżdża ktoś, z kim komisarz Kaczmarek ma do wyrównania pewne dawne rachunki…
Mora Piotra Bojarskiego – „powiew świeżości” serii
W przypadku każdego powieściowego cyklu przychodzi taki moment, iż konieczne są w nim zmiany, duże zmiany… I w przypadku serii Piotra Bojarskiego taka chwila przypada właśnie na tę niniejszą opowieść. Najnowsza książka Bojarskiego swoją konstrukcją, fabułą, ale też i wprowadzeniem na scenę ważnej bohaterki dodaje opowieści swoistego powiewu świeżości, co zawsze jest rzeczą dobrą dla każdego wielotomowego cyklu. Oczywiście to wciąż ta sama świetna, kryminalna seria z lekką porcją rubasznego humoru w tle, tyle tylko, że podana nam w nieco innej postaci.
Główny tor relacji skupia się na zawodowych i osobistych losach Zbigniewa Kaczmarka. Co jakiś czas mamy natomiast przyjemność towarzyszyć bohaterom drugiego planu. Obserwujemy współpracowników komisarza, jego oponentów, jak i też przypadkowe postaci, które mimo woli odegrają pewną rolę w tej historii. To niezwykle płynna, czasami nabierająca tempa, a czasami nieco zwalniająca, do tego wielce klimatyczna relacja. Mamy tu śledztwo, codzienność życia w Poznaniu lat 30-tych, ale też i chociażby odniesienia do ówczesnej sytuacji geopolitycznej, co również ma wielkie znaczenie dla kontekstu tej opowieści.
Komisarza Kaczmarka wszyscy doskonale znamy. Twardy, charakterny, nieuznający ludzkiej głupoty mężczyzna, którego cechuje wielka inteligencja, pełne poświęcenie policyjnej robocie oraz honorowość. Na polu prywatnego życia okazuje się kimś zupełnie innym – dobrym, nieprowokującym złości żony i przykładnym mężem. Ciekawą postacią jest nowa podwładna Kaczmarka. Aspirantka Barbara Przysługa bardzo szybko przekona się o tym, że zawód policjanta wymaga czegoś znacznie więcej, niż tylko poświęcenia…
Spacer po mieście
Ważnym, a być może nawet najważniejszym bohaterem powieści Mora jest miasto Poznań. Poznajemy tu w fascynujący sposób jego przedwojenną topografię, obyczaje i zwyczaje, codzienny język oraz prozę życia zwykłych mieszkańców. Do tego portretu dochodzą również tak intrygujące smaczki, jak niechęć polskich mieszkańców wobec wszystkiego, co niemieckie. Mamy także rozrywki z wizytami w nocnych klubach oraz sportowe pojedynki polskich i niemieckich bokserów na czele, czy też wreszcie wpisujące się w tę relację spojrzenie na pracę policji i szacunek, jakim była wówczas obdarzana ta służba. I kolejny raz można powiedzieć, że Piotr Bojarski wykonał tu świetną pracę.
Kryminał retro w jak najlepszym wydaniu
Jak na dobry kryminał retro przystało, lektura tej powieści wielokrotnie nas sobą zaskakuje. Od czasu do czasu zdumiewa, jak i nierzadko prowadzi naszą intuicję na manowce, by po chwili przekonać, że prawda kryje się w zupełnie innym miejscu. I tak jest do samego końca, który zresztą przyjmuje bardzo symboliczną i niepokojącą postać odnoszącą się do jakże dramatycznej, nieodległej przyszłości Poznania i całej Polski. I jeśli tylko lubimy ten literacki gatunek – a nie przypuszczam, by mogło być inaczej wobec sięgnięcia po ten tytuł – to będziemy się bawić tu naprawdę świetnie.
Nieczęsto zdarza się, by dziewiąty tom powieściowego cyklu intrygował i fascynował nas sobą w równie wielkim stopniu, jak jego pierwsze odsłony. W przypadku książki Mora tak jednak jest, co też najlepiej świadczy o fabularnej i emocjonalnej ofercie tej pozycji oraz o talencie jej autora. To rasowy, dopracowanym w każdym względzie i do tego zaskakujący swoim nieco zmienionym obliczem kryminał retro z najwyższej półki. Polecam – naprawdę warto poznać tę powieść i dać się jej oczarować.
Urszula Janiszyn,
I, po lekturze…
Sprawdź wcześniejsze tytuły cyklu z komisarzem Zbigniewem Kaczmarkiem w roli głównej: