Drzewo tańca, okładka
Literatura piękna Recenzje

Drzewo tańca, Kiran Millwood Hargrave

Dlaczego jednak miałyby chcieć wrócić? Do tego niekończącego się lata, tego przyziemnego, spalonego słońcem miejsca, gdzie każdy ksiądz każe, że są potępione, gdzie mężowie wleką je za włosy, a one muszą topić swoje dzieci, by ocalić je od głodu?

Akcja książki Drzewo tańca osadzona jest w czasach, w których kobiety nie miały za dużo do powiedzenia. To czas przesądów i histerii. Co więcej, panowały wtedy plagi, głód i fanatyzm religijny. Nienawidzono kobiet, a zwykły taniec mógł być grzechem. I chociaż ciężko jest mi w to uwierzyć, to wydarzenia opisane w tej powieści miały miejsce naprawdę.

Opowieść oparta na faktach

Kiran Millwood Hargrave zabiera nas do Strasburga, do roku 1518. Początek książki jest ciekawy – rozpoczyna się od tańca kobiety na głównym placu miasta. Robi to codziennie. Ponadto wkrótce dołączają do niej inne kobiety. Nikt nie wie co się dzieje. Czy zostały opętane? A może to swoisty manifest kobiet? Na pewno to, co się z nimi działo, zaczęło budzić niepokój ze strony władających miastem mężczyzn. Tymczasem poznajemy Lisbet. Kobieta mieszka z mężem i teściową. Nie jest to dla niej komfortowe – jest poniżana ze względu na to, że nie potrafi urodzić żywego dziecka. Każda ciąża kończy się zbyt wcześnie. Lisbet ukojenie znajduje wśród pszczół, które hoduje. Pewnego dnia jej życie wywraca się do góry nogami. Jej szwagierka Nethe wraca po siedmiu latach pokuty za przewinienie, o którym się nie mówi. I gdy jedni wciąż tańczą, główna bohaterka wpada w kłopoty. Wplątano ją w niebezpieczną sieć tajemnic. Jak dalej potoczą się jej losy?

Recenzja książki Drzewo tańca

Drzewo tańca to książka, która wymaga trochę cierpliwości. Bo chociaż nie jest ona gruba, niestety nie pochłania się jej w dwa dni. Uważam jednak, że warto poświęcić jej czas. Przyciąga nie tylko okładką i opisem, ale również stylem pisania autorki. Przytoczona w niej historia jest piękna, ale też trudna. Co więcej, potrafi zaskoczyć i dostarczyć ogromu emocji. Wraz z kobietami żyjącymi ponad 500 lat temu przeżywamy ich ból, poznajemy rodzinne tajemnice. Nie braknie tutaj również namiętności. Wszystko to sprawia, że książki nie da się odłożyć nawet na chwilę. Drzewo tańca ukazuje przemoc, dyskryminację kobiet i narzucanie im roli w społeczeństwie. Pokazuje jak kobiety traktowano w tamtych czasach. Podejmuje również temat tożsamości seksualnej, wolności i grzechu. Autorka nadaje tutaj tańcu wiele definicji. Jakich? To już musicie przekonać się sami.

Podsumowanie

Dla mnie Drzewo tańca to emocjonująca podróż do czasów, które już nie istnieją. Do czasów, w których religijne dogmaty potrafiły zniszczyć człowieka. Była to dla mnie prawdziwa uczta literacka o silnych kobietach i o zakazanej miłości. Komu polecam tę książkę? Przede wszystkim osobom, które lubią literaturę piękną oraz tym, którzy lubią czytać historie oparte na faktach. Osobom, które uwielbiają poznawać tajemnice rodzinne i lubią klimatyczne powieści. Tego wszystkiego tutaj nie brakuje. Na mnie Drzewo tańca zrobiło duże wrażenie i bardzo polecam!

Ewelina Gąsiorowska

Z książką w plecaku

Polecamy inne powieści Kiran Millwood Hargrave: