Sama mama, okładka
Literatura faktu Recenzje

Sama mama

W czasach, gdy rozwody przestały być tematem tabu, a liczba samotnych matek z roku na rok rośnie, coraz częściej przychodzi nam się mierzyć z pytaniem: jaki jest koszt tej wolności? Bo choć łatwiej dziś o separację niż kiedykolwiek wcześniej, rozpad rodziny nie przestaje być dramatem – osobistym, społecznym i międzypokoleniowym. Najbardziej poruszający pozostaje jednak cichy dramat dziecka. Nagle musi zrozumieć, że dom nie jest już bezpieczną, spójną całością, ale zbiorem dwóch światów, często ze sobą sprzecznych. W tym właśnie kontekście należy odczytywać książkę Sama mama Joanny Szulc. To publikacja Wydawnictwa Agora, która przybliża rzeczywistość rozwodu i samotnego macierzyństwa. Co ważne, czyni to z taktem, kompetencją i głębią godną uznania.

Jak przejść przez rozwód i szczęśliwie żyć dalej

Autorka nie przedstawia swojej książki jako poradnika z gotowymi receptami. Sama mama jest raczej esejem-reportażem, zbiorem wywiadów, swoistym świadectwem naszych czasów. Z jednej strony książka próbuje oswoić samotność kobiet po rozwodzie. Z drugiej – ukazać, jak złożonym i wielowątkowym zjawiskiem jest samotne rodzicielstwo. Szulc nie ucieka przed trudnymi pytaniami i nie próbuje pudrować rzeczywistości. Jej ton jest rzeczowy, czuć w nim szczególną troskę o dzieci, ale nigdy sentymentalny. To głos kobiety, która wie, o czym pisze, i której nie obce są realia rodzinnych dramatów.

Wartość merytoryczna publikacji

Największą zaletą książki Sama mama jest bez wątpienia jej solidna podbudowa merytoryczna. Szulc nie opiera się wyłącznie na swoim doświadczeniu (sama przeszła przez rozwód i zmaga się z trudami samotnego macierzyństwa), ale sięga też po głosy specjalistów z różnych dziedzin. Psychologowie, psychoterapeuci, mediatorzy, adwokaci, coachowie, socjologowie. Wszyscy oni tworzą w książce mozaikę poglądów, która ukazuje, jak wielowymiarowy jest dramat rozwodu, ale i zjawisko samotnego macierzyństwa. Rozmowy przeprowadzono z szacunkiem, a pytania zadawane przez autorkę świadczą o głębokim zrozumieniu tematu. Szczególnie cenne są fragmenty poświęcone prawnym aspektom opieki nad dzieckiem oraz wpływowi rozwodu na relacje emocjonalne w rodzinie. Ponadto te, które pozwalają zastanowić się nad terapią par, jako alternatywą dla rozstania i sposobem na pracę nad związkiem i nad sobą.

Podsumowanie recenzji

Nie sposób nie zauważyć, że choć książka jest głęboko osadzona we współczesnym kontekście społecznym, autorka nie ucieka od odniesień do tradycyjnych wartości. Szulc pisze o potrzebie stabilności, o znaczeniu wzorców. O roli ojca – nie jako abstrakcyjnej figury, ale jako realnej osoby, której brak zostawia ślad nie tylko w duszy dziecka, ale i w całej strukturze wychowawczej. Nie chodzi tu o powrót do patriarchalnych modeli rodziny. Chodzi o uczciwe przyznanie, że rozpad małżeństwa to nie tylko nowy początek, ale i poważna strata. Sama mama to książka, którą powinien przeczytać każdy, kto ma do czynienia z tematyką rozwodu i samotnego rodzicielstwa. Zarówno osoby przeżywające ten dramat, jak i profesjonaliści oraz ludzie zatroskani o przyszłość instytucji rodziny. To pozycja mądra, wyważona i głęboko ludzka. W świecie, który coraz chętniej dekonstruuje stare struktury publikacja ta przypomina, że każda zmiana społeczna ma swoją cenę. Warto o niej mówić szczerze, z empatią i odpowiedzialnością.

Justyna Gul,

Qultura słowa