Ptak Dodo, czyli co mówią do nas politycy, Michał Rusinek
Michał Rusinek w życiowej formie
Od kilku lat nazwisko Michała Rusinka jest synonimem kultury słowa, erudycji, inteligentnej wnikliwości. Polonista, literaturoznawca, dawny sekretarz Wisławy Szymborskiej. Pisarz, któremu udało się zapracować na własny literacki sukces. Oto kim jest wszechstronnie utalentowany autor. Nie tylko jego wspomnienia o Noblistce, wydane pod tytułem Nic zwyczajnego zwróciły uwagę czytelników. Rusinek napisał też kilka niezłych książek dla dzieci i parę pozycji szczególnie interesujących dla językoznawców. W 2023 roku nakładem krakowskiego wydawnictwa Znak ukazał się zbiór jego felietonów Ptak Dodo, czyli co mówią do nas politycy.
Dopóki nie przestaniemy żyć w ciekawych czasach
Michał Rusinek, z właściwą sobie przenikliwością, przygląda się ostatnimi czasy retoryce polityków. Jak deklaruje, będzie to robił „dopóki żyjemy w ciekawych czasach”. Stety czy niestety, w takich właśnie czasach przyszło nam żyć. W związku z tym autor ma mnóstwo materiału do swoich badań. Gdy wziął na tapetę język polityków – nie tylko polskich, ale też na przykład język Wołodymyra Zełenskiego, powstała książka Ptak Dodo. To pozycja dla tych, którzy mają już jakieś minimum świadomości językowej i otwarci są na dyskusje o retorycznych mechanizmach, sztuczkach i pułapkach. Dyskusja ta wymaga otwartości umysłu i gotowości do bycia politycznie neutralnym – bo żadna opcja polityczna, w żadnym kraju i w żadnych okolicznościach, nie rezygnuje z opisywanych przez Rusinka elementów. Proponowana przez autora analiza wydaje się szczególnie potrzebna i ciekawa w dobie tak wielkiej polaryzacji społeczno-politycznej.
Ptak Dodo, czyli co mówią do nas politycy
Uwielbiam styl Michała Rusinka. Urzeka mnie intelektualistyczna nonszalancja połączona z przenikliwością rasowego badacza. Jego błyskotliwa erudycja przeplatana z niewymuszonym dowcipem. Tu tytuł „Bum cyk cyk”, tu wzmianka o magdalence, która zyskała sławę dzięki twórczości Marcela Prousta. Tu fragment leciwych zapisków przedstawiających historię języka. To piękne, że czytając książkę będącą, bądź co bądź, spełnieniem marzeń językoznawców, możemy poszerzyć swoje horyzonty i poczuć, jak nowa wiedza z historii czy literatury rozgaszcza się między naszymi szarymi komórkami. Ptak Dodo pozwoli nam nie tylko nauczyć się rozpoznawać retoryczne schematy czy triki, ale też poobcować z piękną polszczyzną (używaną przez autora, nie przez wspominanych polityków) i spojrzeć na język jako narzędzie w swego rodzaju walce – o władzę, wpływy, popularność, uwagę.
Recenzja książki
Michał Rusinek przyjrzał się mechanizmom, ale też poszczególnym wyrażeniom, które za sprawą rozmaitych wydarzeń czy wypowiedzi zaistniały w języku – ot, na przykład „Putler”. No i po przeczytaniu Ptaka Dodo zrozumiemy kto, kiedy i z jakiego powodu używa patosu, a komu z patosem nie po drodze. Książka Michała Rusinka to wspaniała publikacja i byłoby szkoda, gdyby zniknęła na księgarskich półkach między pozycjami gorszymi, ale bardziej jaskrawymi. Nie sądzę jednak, by ryzyko było duże. Rusinek ma lekkie pióro, pisze z humorem o sprawach istotnych (tak, język i retoryka, zwłaszcza w kontekście polityki – to rzecz wielce istotna), zaprasza do dyskusji, zamiast rzucać w czytelnika konkluzjami. Przez poszczególne rozdziały/felietony płynie się, niczym przez morze wiedzy, kontekstów i wyjaśnień. To bardzo przyjemne. Przyjemniejsze na pewno, niż samodzielne wsłuchiwanie się w polityczny bełkot. A po lekturze jakoś łatwiej odróżnić informacje od propagandy – chociaż nigdy nie można tracić czujności.
Magda Kosińska-Król
–
Polecamy inne książki Michała Rusinka: