Potworem rodzisz się albo stajesz to powieść o trochę innych stworzeniach i potworach o jakich zazwyczaj czytam. Dlatego, gdy przeczytałam opis, bardzo zaintrygowało mnie to, że tym razem są to stwory żyjące w morzach. Pomyślałam sobie, jeszcze czegoś takie nie czytałam.

Zarys fabuły

Potworem rodzisz się albo stajesz opowiada o przygodach Koral. Pochodzi ona z rodziny Łowców, którzy raz w roku polują w nocy na maristagi. Łapią je i hodują, by później je sprzedać. Rodzinie Koral bardzo potrzebne są pieniądze na leczenie młodszej siostry Lirii. Dziewczyna i jej brat Emrik każdego roku udawali się nad wodę by złapać jednego stwora. Zadanie to jest bardzo niebezpiecznie. W tym roku coś poszło nie tak. Dziewczyna chciała uratować brata, a przy tym musiała pozwolić uciec maristagi. Rodzeństwo było tym faktem załamane. Do tego Koral nienawidziła swojego ojca, który cały czas obwiniał ich za niepowodzenia. Matkę często bił. Dlatego tez dziewczyna nie wiele myśląc postanawia wziąć udział w Wyścigu Chwały. Jednym z jej rywali jest Darian, chłopak z którym kiedyś łączyła ją wyjątkowa więź. Koral rozpoczyna walkę z ludźmi, którzy zrobią wszystko, by zdobyć chwałę i bogactwo. Jak dalej potoczą się losy Koral?Przekonajcie się sami.

Przesłanie książki Potworem rodzisz się albo stajesz

Książka ukazuje jacy jesteśmy. Czasami nie lepsi od prawdziwych potworów. Koral walczyła o lekarstwo dla siostry, a inni tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Byli gotowi zabić. Dziewczyna nie obawiała się tak bardzo potworów. Miałam wrażenie nawet, że udawało się jej świetnie porozumiewać ze swoją Złota Burzą. Bała się bardziej ludzi, którzy zachowywali się o wiele gorzej niż te wszystkie morskie stwory. Nie mamy pazurów, jadu, szponów, nawet magicznych zdolności. A jednak to my potrafimy być największymi potworami. Akcja książki Potworem rodzisz się albo stajesz jest dość dynamiczna. Lekturę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Na pewno jest to zasługa lekkiego pióra autorki oraz ciekawego świata jaki stworzyła pani Tanvi Berway.

Recenzja książki

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę z gatunku fantastyki. I jakoś najbardziej odpowiada mi ta przeznaczona dla młodzieży. Z Potworem rodzisz się albo stajesz mam jednak problem. Nie do końca spełniła ona moje oczekiwania i czegoś mi w niej zabrakło. Jednak nie uważam jej za totalnie nudną. Czegoś mi w tej historii zabrakło. Chociaż pomysł na akcję jest ciekawy, to myślę, że nie do końca został jej potencjał wykorzystany. Były momenty nudzące i przeciągane sceny. Na szczęście nie ma ich za dużo. Miałam również wrażenie, że jest tutaj za dużo chaosu, a za mało książka buduje napięcie. A teraz o plusach. Dużą zaletą jest sam pomysł i dokładnych opis różnych stworów. Bardzo dobrze zostały tutaj wyeksponowane więzi rodzinne. Główna bohaterka była w stanie za każdym razem poświęcić swoje zdrowie i życie byle tylko uratować swoich bliskich. Czy się jej to uda?

Podsumowanie

Książka Potworem rodzisz się albo stajesz kierowana jest do młodzieży, ale myślę, że każdy fan fantastyki może zainteresować się tym tytułem. Na pewno grono odbiorców znajdzie ona u tych, co pokochali świat wykreowany w Igrzyskach śmierci. Bo gdybym miała porównać Potworem rodzisz się albo stajesz do któregoś z cykli to na pewno właśnie do Igrzysk.

Ewelina Gąsiorowska

Z książką w plecaku

–

Polecamy inne książki młodzieżowe:

• Pamiętnik księżniczki, Meg Cabot,
• Heartstopper, Alice Oseman,
• 15 dni jest na zawsze, Vitor Martins.