Kot Erwin, okładka
Książki dla dzieci i młodzieży Recenzje

Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki, Arleta Remiszewska

Koty zwykłe chadzać swoimi własnymi ścieżkami… – wiemy o tym wszyscy. Natomiast nie zawsze wiemy, dokąd ów ścieżki prowadzą. Ich cele mogą być naprawdę zaskakującymi. Przekonuje nas o tym znakomita opowieść dla dzieci i dorosłych pt. Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Czytalisek. Zapraszam was do poznania recenzji tej powieści.

Początek historii…

Tytułowy bohater książki Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki jest dobrym kotem, którego ciekawi świat. Fascynują go ludzie i z wielką chęcią wymyka się każdej nocy do miasta, by przy dźwiękach kukułki na miejskim zegarze nieść swoje kojące mruczenie tym, którzy go potrzebują po ciężkim dniu. Oto jednak pewnej nocy kukułka nie wydała swoich pięknych dźwięków. Wobec tego Erwin rozpoczyna swoje własne śledztwo celem uzyskania odpowiedzi na pytanie – co się stało z kukułką? To, czego przyjdzie mu się wkrótce dowiedzieć, okaże się wielkim zaskoczeniem…

Bajka dla dzieci i dorosłych

Arleta Remiszewska – autorka książki Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki – zaprasza nas do spotkania z niezwykłą bajką dla dzieci, ale też i dla dorosłych. Bajką pełną ciepła, dobrych emocji, humoru, szczypty kryminału i tajemnic świata, które wiążę się tyleż z ludzkimi charakterami – wciąż niezbadanym sekretem dla ciekawego kota, jak i też astronomią, która koniec końców odegra w tej historii bardzo ważną rolę. Efektem jest mądra, niespieszna w swoim tempie i zarazem skłaniająca do wielu ważnych przemyśleń, cudowna opowieść.

Zarys fabuły

Towarzysząc naszemu kociemu detektywowi poznajemy wielu niezwykłych mieszkańców miasteczka. Ich zawody, charaktery, zainteresowania oraz panujące pomiędzy nimi relacje. I to one też staną się swoistym punktem wyjścia dla kota Erwina. Kierując się swoją wiedzą, ale też i sympatiami, bardzo szybko wskazuje najbardziej podejrzanych względem tajemniczego zamilknięcia kukułki. Oczywiście z czasem wszystko się komplikuje. Dzięki temu jest tu niezwykle ciekawie i pięknie do samego finału. On zaś okazuje się być cenną lekcją dla Erwina, mieszkańców miasteczka oraz nas, czytelników. Warto zauważyć, że nie jest to jednak tak do końca bajka. Oczywiście mamy tu kociego bohatera, który myśli swoim kocim rozumem, podejmuje decyzje, wysnuwa wnioski, ale już chociażby nie mówi, a więc autorka zachowuje tu pewien realizm życia. Ponadto w historii Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki poruszane są niezwykle uniwersalne sprawy. To chociażby umiejętność przebaczania, rozumienia innych, nie oceniania na podstawie uprzedzeń. To piękna lekcja, tak dla najmłodszych, jak i dorosłych czytelników tej opowieści.

Kot Erwin – bajka, która łączy pokolenia

Tej barwnej treści dopełniają równie piękne, klimatyczne, znakomite ilustracje Aleksandry Lisek. To nie tylko dobra kreska, dbałość o szczegóły oraz idealnie oddany charakter tej opowieści. To też świetnie zachowane proporcje pomiędzy humorem i aurą tajemnicy. To wszystko wypełnia strony tej książki. I naprawdę pięknym jest to, że możemy ujrzeć na własne oczy tych bohaterów – oczywiście na czele z kotem Erwinem. Z pewnością spodobałby się mu jego piękny portret. Pośmiejemy się przy tym czytelniczym spotykaniu, poddamy niezwykłemu klimatowi przygody i tajemnicy. Zaintrygujemy się pewnym niefortunnym zbiegiem okoliczności i sposobem kociego myślenia. Każe ono przedkładać dobrą zabawę z myszą lub ptakiem nad sprawy ważniejsze – na czele z zagadkowym zamilknięciem zegarowej kukułki. Innymi słowy rzecz ujmując, będziemy bawić się tu pięknie, niezależnie od tego ile mamy lat i jak bardzo zdążyliśmy już wyrosnąć z bajek. Bo ta opowieść łączy pokolenia – i to jest wspaniałe.

Podsumowanie

Słowem podsumowania – książka Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki, to tytuł interesujący, zaskakujący swoją literacką konwencją i zapewniający moc niezwykłych wrażeń. I oczywiście wiem, że wszyscy „kociarze” sięgną po tę opowieść bez najmniejszego wahania…, ale mam też wielką nadzieję, że uczynią to także miłośnicy dobrej, wartościowej, niosącej sobą uniwersalne przesłania, współczesnej literatury. Warto to zrobić – zapewniam.

Urszula Janiszyn,

I, po lekturze…