Jeden dzień z życia psa, Stefano Tartarotti
Przeżyj jeden dzień z życia psa
Lubicie komiksy paragrafowe? Ja uwielbiam! Uwielbiam to znakomite połączenie fabularnej opowieści graficznej z pasjonującą możliwością pokierowania losami głównego bohatera w taki sposób, jaki uznamy za najciekawszy, najbardziej intrygujący i najlepszy. I właśnie o tego typu pozycji mam przyjemność opowiedzieć – o komiksie paragrafowym pt. Jeden dzień z życia psa, który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa FoxGames.
Poznaj Lusię
Oto przesympatyczny piesek o imieniu Lusia, w którego mamy niebywały zaszczyt się wcielić na czas spotkania z opowieścią w książce Jeden dzień z życia psa. Lusia, gdy „jej człowiek” wychodzi do pracy, udaje się na zwiedzanie najbliższej okolicy, która kryje w sobie wszakże tyle sekretów. Ot, wystarczy wspomnieć choćby o wyprawie do borsuczych tuneli, bardzo zabawnym spotkaniu z rodziną jeży, które posługują się jedynie swoją „jeżową” mową, stanięciu w obronie kotów przed zazdrosnymi lisami, przyjemności kontaktu z pyszną pizzą, a nawet bliskim spotkaniu z kosmitami! Jednym słowem rzecz ujmując – dzieje się!
Najlepsza zabawa z książką
Stefano Tartarotti i Christian Giove, twórcy tej komiksowej gry paragrafowej, oddali w nasze ręce wspaniałą opowieść dla najmłodszych czytelników. Odnajdą oni na jej stronach wielką przygodę, moc uśmiechu oraz rzecz niezwykle istotną – piękną lekcję życia o tym, że zwierzęta zasługują na naszą miłość i szacunek. Dowiedzą się także, że przyjaźń jest jednym z najważniejszych darów, jakim możemy obdarzyć innych. I jest to tym samym wspaniałe połączenie przyjemnego z pożytecznym, czyli udanej zabawy z akcentami natury wychowawczej.
Fabuła opowieści Jeden dzień z życia psa jest tyleż ciekawa, co i przewrotna. Tak naprawdę bowiem nie jest możliwym przybliżenie jej głównych zarysów, gdy de facto zmieniają się one wraz z każdym dokonanym przez czytelnika wyborem. Wystarczy np. od jednej z początkowych scen przejść do odległego paragrafu, zmieniając całkowicie losy Lusi. Jednakże można pokusić się o stwierdzenie, że każdy z wątków i każda z przygód psiaka i jego przyjaciół jest ciekawą, niezwykle zabawną i klimatyczną w swojej bajkowo-familijnej wymowie.
Jeśli chodzi zaś o paragrafową rozgrywkę, to tu także nie możemy mieć powodów do narzekania. Każdy paragraf tworzy logiczną, dopracowaną w każdym calu i płynną sieć połączeń z przypisanymi mu scenami. Dzięki temu całość naszej lektury i gry w jednym przybiera postać barwnej i spójnej relacji. Warto docenić także sam sposób informowania czytelnika o kolejnych możliwych wyborach, np. „przejdź na kolejną stronę”, bądź też w przypadku braku danego przedmiotu – „odwiedź stronę o numerze 134”, itd. To proste, zrozumiałe i idealnie dostosowane do wieku odbiorcy instrukcje.
Jeden dzień z życia psa – ilustrowany komiks paragrafowy dla dzieci
Nie sposób nie docenić ilustracyjnego oblicza komiksu Jeden dzień z życia psa, które jest zasługą Christiana Giove. Otóż stworzył on tutaj niezwykle malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz zarazem bardzo klimatyczne rysunki. Cechuje je dbałość o szczegóły i detale, dobre kadrowanie oraz niezwykle zabawna i zarazem bajkowa wymowa. Do tego dochodzą również piękne, bogate w swej ofercie i perfekcyjnie dobrane kolory. I jestem przekonana o tym, że każde dziecko będzie zachwycone tymi ilustracjami.
Za sprawą lektury komiksu Jeden dzień z życia psa pokochacie przesympatyczną Lusię. Uwielbia przygody, poznawanie nowych przyjaciół oraz smaczne kiełbaski z automatu – tak, istnieją takowe w tym komiksowym świecie. Pokochacie również tę całą bajkową rzeczywistość, nie tylko za automaty z kiełbaskami. Przede wszystkim za ukazany nam tu świat zwierzęcych spraw, zaskakujące spotkania z tym, co wymyka się granicom realizmu, jak i wreszcie przedstawione piękno przyjaźni. Nieuniknionym będzie ukierunkowanie waszych ciepłych uczuć także pod adresem paragrafowych rozgrywek. Mają one w sobie coś niezwykle intrygującego i pozwalają stać się nam bohaterem danej opowieści.
Komiks paragrafowy pt. Jeden dzień z życia psa to piękna, porywająca od pierwszych stron i gwarantująca świetną zabawę czytelnicza przygoda. Zachwyca nas tu fabularna strona tej pozycji, jej ilustracyjne oblicze, jak i też paragrafowa rozgrywka, która otwiera przed nami tak wiele możliwych scenariuszy rozwoju historii. Najważniejszą wydaje się jednak radość i przyjemność, jaka towarzyszy nam podczas tej lektury. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam do sięgnięcia po ten komiks – naprawdę warto!
Urszula Janiszyn,
I, po lekturze…