Gniew halnego, okładka
Literatura piękna Recenzje

Gniew halnego

Gniew halnego to publikacja zupełnie inna niż się spodziewałam, bo głównym jej bohaterem jest… żywioł. Ta książka jest inna niż wszystkie, a to że autorka umieściła fabułę w Zakopanem, dla mnie jest super ważne. Halny zgodnie z tytułem wiedzie w fabule prym. Chyba jeszcze nie czytałam takiej książki, której motywem jest żywioł. Nie jest to może typowy kryminał czy też thriller, ale jakby mieszanka kilku gatunków literackich, jednak mimo to trzyma czytelnika w napięciu od początku do samego końca. Nic tu nie jest pewne. 

Gniew halnego – książka, która niepokoi

Niepokój towarzyszy niemal na każdej stronie i trudno odłożyć Gniew halnego na półkę. Ta historia nie tylko jest o żywiole, ale to również wielowarstwowa opowieść o ludziach i ich problemach. O zakłamaniu, o miłości, o zazdrości a także o fanatyzmie religijnym i zabobonach, w które wierzą nawet żarliwi katolicy…

Jak mówię stań, to masz stanąć! Czego nie rozumiesz? Nie widziałeś tego kota? Gdybyś się zatrzymał, auto z naprzeciwka przejechałoby pierwsze, a teraz pech będzie nasz.

Autorka w książce porusza kilka dość ważnych tematów. To między innymi przemoc w rodzinie i udawanie, że jej nie ma, zwłaszcza gdy dotyczy ona kobiet. Pomadto autorka mówi o tolerancji wobec zapijaczonych mężów i obwinianie o wszystko żon, a nawet dzieci… Bardzo dobrze wykreowane są postacie, których losy śledzimy naprzemiennie i kartka po kartce wchodzimy z nimi w różne relacje, aż zaczynamy się o nich coraz bardziej martwić. Ciekawy pomysł na fabułę, coś nowego, coś innego, co chce się czytać i czytać…

„Pod Smrekami”

Do Zakopanego zbliża się halny, kolorowe wały chmur świadczą, że będzie solidnie wiało. Na weekend do pensjonatu „Pod Smrekami” przyjeżdżają Janusz i Grażyna Kowalscy z nastoletnimi bliźniakami, Adamem i Ewą. Połączenie imion i nazwiska wzbudza małą sensację już w recepcji. Grażyna odbiera to jako niemal prześladowanie. Do tego samego pensjonatu przyjeżdża również Kordian, biznesmen, który oszukując ludzi dorobił się sporego majątku, lecz ciągle mu mało.

Bohaterowie powieści Gniew halnego

Drogi gości z pensjonatu splatają się z losami innych. Julii, ratowniczki medycznej, Jadwigi i Władka, małżeństwa, w którym od dawna nie dzieje się zbyt dobrze oraz Jerzego, policjanta, który po traumatycznych przeżyciach, przyjechał tu odpocząć i zapomnieć o swoich dręczących go problemach. Poznamy również dziwnego, bezdomnego filozofa Lolka, którego za każdym razem halny wzywa na swój posterunek, i on tam w swoim wyjściowym stroju, trwa do końca wichury.

Mieszkańcy Zakopanego znali Puławskiego i mijali go obojętnie, a nieliczni turyści zatrzymywali się i robili mu zdjęcia, które od razu wrzucali na swoje profile społecznościowe z podpisami w rodzaju Wariat na tle Tatr.
Wyczuwał nadejście wiatru halnego już kilka dni przed zapowiedziami meteorologów. Kiedy pojawiał się na mostku odziany w swój niecodzienny strój, wszyscy wiedzieli, że będzie wiało.

Potęga żywiołu

Razem z bohaterami krążymy po Zakopanem, które znane jest chyba każdemu. Lecz nie zwiedzamy miasta jako takie, ale kroczymy tymi ulicami, co podążają nasi znajomi. We mnie góry zawsze budziły i budzą respekt. Nie ośmieliłabym się iść na wycieczkę nieprzygotowana i w złą pogodę. Wiem jednak, że niektórzy to lekceważą, a przecież góry, to nie Mazury…, chociaż nawet wiatr nad jeziorami potrafi dać się mocno we znaki. Gdy halny przybiera coraz bardziej na sile, miasto zostaje odcięte od świata, powalone drzewa nie dość, że blokują drogi, to jeszcze pod ich ciężarem giną ludzie. Komu halny próbuje okazać swój gniew? Czy każdego spotka „zasłużona” kara? Jaki los czeka gości z pensjonatu „Pod Smrekami”? W kim obudzi demony halny?

Podsumowanie

Tajemnicza i niepokojąca opowieść, w której tak właściwie trudno szukać kata i ofiary, bo i ofiar jest sporo, lecz oprawców również kilku. Czy gdyby nie halny, nic by się nie zdarzyło?
Myślę jednak, że nie można się usprawiedliwiać porą dnia, złą pogodą czy alkoholem. Za swoje czyny każdy powinien odpowiedzieć, bez obarczania innych. Gniew halnego to debiut autorki – moim zdaniem, bardzo udany. Książka Gniew halnego zapada w pamięć i zaskakuje jednocześnie.
Polecam

Myszka