A miało być jak w bajce, F. T. Lukens
Wiecie jak to jest… – bohater pokonuje złego okrutnika, ratuje z opresji księżniczkę, otrzymuje w zamian Królestwo i cieszy się szczęśliwym, dostatnim, spokojnym życiem władcy. Tyle tylko, że jak przekonuje nas o tym powieść F. T. Lukens pt. A miało być jak w bajce, rzeczywistość może wyglądać zupełnie inaczej… Ta barwna, zabawna i ciekawie pomyślana książka ukazała się w naszym kraju.
Zarys książki
Arek – to właśnie On wykonał wszystko wedle prawideł bajki i baśni, pokonując okrutnego władcę wraz z grupą wiernych przyjaciół… Ale potem wszystko poszło zupełnie nie tak, jak powinno. Oto królewna w wieży okazała się od dawna martwą… Co więcej zdjęcie nałożonej korony z głowy wiąże się z potwornym bólem, wpływowe rody planują zamach na nowego króla, jak i na dodatek musi on ożenić się przed skończeniem osiemnastego roku życia – czyli mniej więcej za trzy miesiące. I choć miało być jak w bajce, to jest jak w najgorszym koszmarze… Komediowe fantasy – to właśnie to miano należy przyznać niniejszej powieści. Z jednej strony ukazuje nam przygody dzielnego Arka, jego druhów i kłopotliwe okoliczności przymusowego sprawowania władzy nad królestwem… Z drugiej całą masę wpadek, gaf i prześmiesznych sytuacji związanych z nową rolą chłopca i jego przyjaciół.
Co więcej?
By było jeszcze ciekawiej, pojawiają się tu wątki natury obyczajowej. Ukazują pierwsze zauroczenia i nawiązują do osób o biseksualnej naturze. Jeśli jeszcze nie zaintrygowała was ta opowieść, to co powiedziecie na kompletnie odwróconą konstrukcję tej literackiej relacji? Otóż A miało być jak w bajce zaczyna się w chwili pokonania złego władcy – czyli w miejscu, do którego zazwyczaj prowadzą nas mozolnie wszystkie opowieści fantasy. Tu jest na odwrót. To zdarzenie daje początek jego konsekwencjom. Krok po kroku wyjaśnia nam to, jak doszło do tej sytuacji. Dowiadujemy się skąd wziął się w tym baśniowym świecie zwyczajny chłopiec z naszej rzeczywistości oraz w jaki sposób zebrał on swoją wierną drużynę z magiem, rycerzem, wojowniczką, złodziejką i poetką, na czele. I przyznam wam, że jest to coś, co bardzo intryguje…
Recenzja powieści A miałobyć jak w bajce
Powodów do zachwytów w A miało być jak w bajce jest tu oczywiście znacznie więcej. Należy wspomnieć o naprawdę ciekawych kreacjach bohaterów – nieco zagubionym w nowej sytuacji Arku, starającym się mu pomóc magu Mattcie, zawsze opanowanej Sionnie, poczciwym choć i niezbyt lotnym Rionie, nieco wystraszonej i pragnącej zawsze pocieszyć przyjaciół bardce Bethany oraz przebiegłej złodziejce w osobie Lily. To intrygujący, charakterni i kompletnie od siebie różni bohaterowie. Wśród nich każdy czytelnik znajdzie bliską sobie postać. Kolejno bardzo udanie przedstawia się także świat tej opowieści. Królestwo Ere w krainie Chickpea przypomina sobą quasi średniowieczną rzeczywistość. Jednak jest w niej też wiele z naszej codzienności. To na przykład na wskroś współczesny i codzienny język, zachowania ludzi, postępowanie względem innych, czy też jakże odważne spojrzenie na miłość do osoby o tej samej płci. Oczywiście są i rzeczy klasyczne dla baśni – z magią na czele, ale w ogólnym ujęciu wydaje się być to bardzo nowoczesny świat, który do tej konkretnej historii pasuje idealnie.
Podsumowanie recenzji
Naturalnie nie jest to powieść zmieniająca nasze zapatrywania na życie. Nie skłania do ważnych przemyśleń, czy też nie porusza na wiele dni. To czysta, dobrze podana i zaskakująca swoją formą rozrywka w klimatach fantasy. Tylko tyle i aż tyle, gdyż nie da się ukryć, że wielu z nas właśnie po to sięga po literaturę. I mamy tu się z czego pośmiać, mamy czym pasjonować. Możemy obserwować kolejne niefortunne dni władania królestwem. Nie zabrakło też wątków i scen, które zarumienią nas swoją romantyczno-miłosną wymową. To wszystko przekłada się zaś na dobrą zabawę i przyjemnie spędzony czas. Książka F. T. Lukens pt. A miało być jak w bajce to rzecz ciekawa. Jest zgrabnie napisana, oferuje sobą spotkanie z dobrym fantasy w komediowym anturażu. I choć z pewnością sięgną po ten tytuł przede wszystkim nastoletni czytelnicy, to w mej ocenie będzie bawił się świetnie przy tej lekturze każdy, kto ceni sobie dobre poczucie humoru, barwną akcję i wszystko to, co łączy się z fantastyką. Polecam.
Urszula Janiszyn,
I, po lekturze…
–
Polecamy inne książki dla młodzieży: