Osiecka. Rodzi się ptak
Osiecka. Rodzi się ptak to pierwszy tom biografii absolutnej Agnieszki Osieckiej. Jej nazwisko znane jest chyba wszystkim, choćby tylko z tekstów piosenek, które są wiecznie młode i pozostaną chyba jeszcze długo na czasie. Pierwsze dwadzieścia lat na ponad sześciuset stronach, to naprawdę szczegółowa biografia.
Rodzi się ptak
Lubię czytać biografie, są dla mnie niejako odskocznią od innych gatunków. To dość specyficzna lektura, przybliżająca czytelnikowi życie bardziej lub mniej znanych osób. Wkraczamy niejako w ich prywatne przeżycia, często poznajemy sekrety rodzinne i różne zapiski czy nawet intymne szczegóły z ich życia. Uzupełnieniem są też fotografie. Książka Osiecka. Rodzi się ptak przyciągnęła mnie nie tylko nazwiskiem Osieckiej, bo jej biografii jest dość sporo, ale przede wszystkim piękną okładką. Wielokrotnie już pisałam, że jestem typową sroką okładkową. Chociaż kilka razy się sparzyłam, bo nie powinno się oceniać książki po okładce, to ja nie potrafię się często oprzeć pokusie…, a ta książka jest naprawdę pięknie wydana.
Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie: Kim jestem?… Napisałabym taki wiersz – Kundle całego świata łączcie się… Mam taki pokręcony życiorys.
Dziewczyna z Saskiej Kępy

Karolina Felberg w swej książce opowiada niejako głosem samej Agnieszki Osieckiej, bo przytacza takie mnóstwo cytatów z jej dzienników, że sama postać bohaterki jakby się rozmywała. Dla mnie minusem jest jeszcze poplątanie w czasie, lubię chronologię a tu trzeba się było bardzo skupić, żeby nie pogubić się, bo autorka w jednym rozdziale wybiega kilka lat do przodu a w następnych cofa się o kilka wstecz. Myślę, że taki zabieg nie był konieczny. Podobnie rzecz ma się z mnogością postaci, które w zasadzie nie miały znaczenia a wprowadzają tylko zamęt i znużenie. Taki miszmasz nie jest dobry w biografii. Zwłaszcza takiej osoby, jaką była Agnieszka Osiecka. Dziewczyna z Saskiej Kępy i buntowniczka z wyboru, która zawsze czuła się inna i cały czas próbowała wykreować samą siebie.
Z biegiem lat Osiecka zapomniała o stygmatyzującym odmieńcu i odkryła w sobie ciekawego mieszańca – krzyżówkę wielu narodów oraz formacji kulturowych.
Szczegółowa biografia
Szkoda, że nie dożyła czasów, które przeczuwała.
Myślę, że to najważniejsza książka o Agnieszce. Wspaniała! – Magda Umer
Ta biografia jest bardzo dokładna i skomplikowana jednocześnie. Autorka cytując fragmenty dzienników Osieckiej jakby idzie po jej śladach. Stara się pokazać i wytłumaczyć niektóre konteksty, lecz nie usprawiedliwia nie popiera też postawy bohaterki, pozostaje bezstronna. Portret Osieckiej jest w książce Osiecka. Rodzi się ptak taki słodko-gorzki, nie jest to lukrowana laurka. Zresztą Agnieszka Osiecka nie potrzebowałaby takiej biografii. Karolina Felberg napisała książkę w zupełnie innym stylu. Zważywszy na to, że właśnie pisana jest inaczej, to należy czytać tę książkę wolniej, uważniej. Czasem warto się zastanowić nad cytatem czy zagadnieniem a wtedy łatwiej będzie nam zrozumieć Agnieszkę Osiecką i jej wybory życiowe. Może nieco zbyt drobiazgowa opowieść, ale warta uwagi.
Myszka