Projekt Tatry, Maciej Kozłowski, Szymon Ziobrowski
Jak ocalić ludzi, naturę oraz przyszłość
Uwielbiam Tatry i kiedyś dość często udawałam się na szlak właśnie w to pasmo górskie. Dzisiaj już rzadziej. Tatry zawsze kojarzyły mi się z piękną, dziką przyrodą. A jakie są naprawdę? Według mnie są coraz bardziej zatłoczone i zabudowane czym tylko się da: schroniskami, kolejkami górskimi i innymi szałasami. Czy to wszystko pasuje do jakiegokolwiek krajobrazu górskiego? Na szczęście są osoby, które pragną zapewnić ochronę zarówno przyrody w Tatrach, jak i zwierzętom, a przy tym dać nam – turystom – możliwość podziwiania tego pięknego pasma górskiego.
Projekt Tatry – recenzja książki
Książka Projekt Tatry rozpoczyna się od opisu Doliny Strążyskiej. To jedna z krótszych i łatwiejszych tras w Tatrach, a przez to jedno z bardziej zatłoczonych miejsc w tym paśmie górskim.
Jednym z autorów książki Projekt Tatry jest Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, który opowiada nam, jak rozpoczęła się jego miłość do gór, i w jaki sposób turyści zaczęli niszczyć naturę. Chce również pokazać, czym jest tytułowy „Projekt Tatry” i jakie ma założenia. Ukazuje on także różnorodność Tatr oraz osób, które pracują przy tym projekcie.
Głównym autorem książki Projekt Tatry jest natomiast Maciej Kozłowski. Jest on między innymi dziennikarzem, który tym razem postanowił wraz z Szymonem Ziobrowskim napisać książkę o tym, jak wygląda praca Tatrzańskiego Parku Narodowego; ile osób i w jaki sposób badają oni górską przyrodę. Wraz z nimi poznamy Filipa Ziębę. Człowieka, który wie wszystko o niedźwiedziach i który sprawił, że zwierzęta te i człowiek nie wchodzą razem na szlak.
Projekt Tatry ukazuje pracę wielu ludzi. Są wśród nich zarówno te osoby, które ratują nam życie, jak i tacy, którzy chcą czy nie, muszą ukarać mandatem za naruszanie przepisów panujących na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Książka posiada aż 14 rozdziałów, które w bardzo wyczerpujący sposób wyjaśniają nam, na czym polega wspomniany „Projekt Tatry”. W każdym rozdziale znajdują się do zeskanowania kody QR. Dzięki nim mamy dostęp do grafik, map i dodatkowych informacji. Mnie z kolei najbardziej zainteresowała mapka przedstawiająca spacer jednego z niedźwiedzi. Zwierzak ten postanowił przejść 140 km i dotarł aż na Węgry, gdzie wzbudził swoją obecnością niemałe poruszenie.
Projekt Tatry według Macieja Kozłowskiego i Szymona Ziobrowskiego
Projekt Tatry to nie tylko opis tego, co jest dzisiaj i do czego dąży się w Tatrach. To również podróż w czasie i pokazanie nam, kiedy to pasmo górskie stało się tak popularne. Kiedy coraz więcej ludzi odkryło, że chce poznać Tatry i kiedy do Zakopanego przyjechał pierwszy pociąg. Znajdziemy tu naprawdę wiele wspomnień różnych osób. Dowiemy się również z tej dość grubej książki, dlaczego wciąż ważny jest wypas owiec. I bynajmniej nie chodzi tu wyłącznie o samo zdrowie tych zwierząt, ale właśnie o przyrodę górską.
Dowiemy się również o zanikaniu niektórych gatunków drzew, czy o tym, że bardzo ważna jest dzisiaj ochrona kozic. Autorzy nie zapominają również o nas, turystach i doradzają, jak bezpiecznie poruszać się po tatrzańskich szlakach. Książka Projekt Tatry napisana jest z niezwykłą swobodą i lekkim piórem. I chociaż jest z gatunku reportażu, czyta się ją bardzo szybko. Uzmysławia nam na pewno siłę przyrody, o którą należy dbać, aby zarówno nam, jak i innym mieszkańcom Tatr dobrze przebywało się w tym paśmie górskim. Książka daje również nadzieję na to, że może sytuacja w górach poprawi się, a na pewno nie będzie gorzej niż jest.
Projekt Tatry bardzo polecam każdemu, kto kocha Tatry i pragnie w ich podziwiać siłę przyrody, a nie różne dzieła człowieka. Bo tych drugich według mnie nie brakuje w miastach.
Ewelina Gąsiorowska
Z książką w plecaku