Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć, Marc Levy
Podróż poślubna w towarzystwie zmarłego ojca? Dlaczego nie!
Po stracie kogoś bliskiego chyba każdy z nas dałby wiele, żeby móc spędzić z tą osobą więcej czasu. Choćby było to tylko kilka chwil. Jaka byłaby Wasza reakcja, gdyby ktoś ofiarował Wam całe sześć dodatkowych dni, by nadrobić stracony czas i zamknąć pewne sprawy?
Julia Walsh tuż przed ślubem dostaje wiadomość o śmierci ojca. Ponieważ uroczystość miała się odbyć tego samego dnia co pogrzeb, zostaje przełożona. Julia z ojcem od lat nie utrzymywali bliskich relacji, ale jeszcze większy szok kobieta przeżywa, gdy do jej mieszkania zostaje dostarczona tajemnicza skrzynia. Wewnątrz znajduje robota do złudzenia przypominającego Anthony’ego Walsha i wyposażonego w jego wspomnienia. Julia zgadza się wyruszyć z nim w podróż, która bardzo wiele w jej życiu zmieni.
Recenzja książki Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć
Niekonwencjonalny pomysł na fabułę książki Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć bardzo mi się spodobał. Bohaterka od dziecka chowa urazę do swojego ojca, który był wiecznie nieobecny, nie utrzymuje z nim kontaktów. Początkowo sprawia wrażenie, jakby wieść o jego śmierci wcale jej nie obeszła. Jest wręcz zła, że ingeruje w jej życie i niszczy jej plany nawet zza grobu. Jednak mimo iż w każdej chwili może otrzymanego robota wyłączyć, nie decyduje się na ten krok. Zgadza się nawet na wspólną podróż, choć robi to niechętnie. Podróż poślubna z ojcem u boku staje się faktem, podczas gdy nieświadomy niczego narzeczony usiłuje się dowiedzieć, co się tak naprawdę dzieje. Co z tego wyniknie? Całe mnóstwo niespodziewanych, zabawnych, a także wzruszających sytuacji.
Styl Marca Levy’ego jak zwykle mnie nie zawiódł. Opowiedziana przez niego historia zawarta w książce Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć zaintrygowała mnie i oczarowała. Skupiając się na emocjach bohaterów oraz przywołując ich wspomnienia, autor po raz kolejny stworzył opowieść poruszającą serce i zapadającą głęboko w pamięć. Taką, która nam uświadamia, że nigdy nie jest za późno, nawet jeśli sądzimy inaczej. Nawet drobny znak może wszystko zmienić, o ile tylko zdecydujemy się wsłuchać w głos własnego serca.
Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć to książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Bawi, wzrusza i nie pozwala się oderwać aż do ostatniej strony. Ta powieść otula czytelnika niczym ciepły koc w deszczowy dzień, rozgrzewa serce i daje nadzieję. Bo na wzajemne zrozumienie, wybaczenie, miłość i zmiany nigdy nie jest w życiu za późno. Polecam książkę Wszystko, czego nie zdążyliśmy powiedzieć z całego serca!
Zuzanna Czerniak-Kloc,
ogrodksiazek.blogspot.com