Cisza
Trzy siostry. Cisza to trzecia, finałowa część cyklu o siostrach Sawa, które dzielnie walczą o schedę po zmarłej matce. W poprzednich tomach Daniela, Dorota i Dominika stały się beneficjentkami spadku po Sarze Sawie – królowej małego ekranu. Ogromne pieniądze, willa w Konstancinie, ekskluzywne samochody, ale przede wszystkim podupadające ranczo Ambrozja w podkarpackiej Koniecpolsce. I właśnie owo ranczo jest przedmiotem największej zgryzoty trzech sióstr. Otrzymanie spadku jest obwarowane drakońskimi warunkami. Siostry, aby otrzymać spuściznę po matce, mają w ciągu jednego roku przywrócić ranczo do stanu świetności. Jeśli im się to nie uda, fortuna przejdzie w ręce Witolda Sejberta – pełnomocnika Sary Sawy.
Zarys fabuły
Akcja powieści Cisza dzieje się w Koniecpolsce. Pełną parą trwa remont Ambrozji. Cała wieś jest zaangażowana w bezinteresowną siostrom. Te, mimo że są u kresu wytrzymałości, nie poddają się, nie tracą optymizmu i zapału do pracy. Niestety los nie jest dla nich łaskawy. Po tragicznym upadku z dachu Witold Sejbert poddaje się żmudnej rehabilitacji, a Daniela troskliwie się nim opiekuje. Zdobywa się też na odwagę i wyznaje ukochanemu sekret z przeszłości. Opowiada mu wydarzenia sprzed czterech lat, które sprawiły, że siostry musiały uciekać z rodzinnego domu. Wówczas na światło dzienne wychodzą też inne mroczne i szokujące sekrety Sary Sawy. Czy w tej napiętej atmosferze, gęstej od tajemnic, niedomówień i półprawd, może narodzić się coś dobrego? I kim jest tajemnicza pensjonariuszka Domu Płaczącej Wierzby, która jest świetnie zorientowana w sytuacji sióstr? Jedno jest pewne: informacje, które kobieta posiada, mocno wstrząsną Danielą, Dorką i Dominiką i poważnie namieszają w ich życiu.
Ostatni tom cyklu
Trzy siostry. Cisza to w mojej ocenie najlepszy tom cyklu, bowiem to w nim rozgrywają się kluczowe dla fabuły wydarzenia. Autorka serwuje nam prawdziwy rollercoster emocji na najwyższym poziomie. Mimo że jest powieść obyczajowa, to nie brak w niej napięcia i dynamiki rodem z powieści sensacyjnej. Możemy też liczyć na wiele zwrotów akcji i niespodziewanych plot twistów. Poznajemy pełną historią życia Sary Sawy oraz otrzymujemy jej pogłębiony portret psychologiczny – kapryśnej diwy ekranu, mściwej, bezlitosnej i bezdusznej. Użycie motywu matki jako czarnego charakteru uważam za bardzo dobre posunięcie fabularne. To raczej rzadko wykorzystywany w powieściach temat, bo, jak wiemy, matki kojarzą się z ciepłem i miłością, obecnością i czułością i w większości przypadków tak właśnie są przedstawiane. U Katarzyny Michalak mamy matkę-diablicę, która nie cofnie się przed niczym, byle tylko upokorzyć i zniszczyć własne dzieci. Dzięki tej postaci i jej rysowi psychologicznemu książka czyta się jak dobry thriller.
Wyjątkowy klimat
Choć historia może się momentami wydawać nierealna, nierzeczywista, wręcz nieprawdopodobna do zajścia, to jednak czyta się ją fantastycznie. Katarzyna Michalak to przecież specjalistka od otulających miłością i ciepłem opowieści. Jak nikt potrafi ona stworzyć chwytającą za serce opowieść i połączyć ją z niesamowitymi emocjami. Ja sama mam ogromną słabość do jej twórczości i mimo że na co dzień preferują literaturę kryminalną, z sentymentem sięgam po kolejne książki autorki. Zawsze znajduję w nich niesztampowe wątki, klimat rodem z baśni, emocje buzujące jak lawa, szczyptę dramaturgii i mnóstwo dobroci, czułości i miłości. Trzy siostry. Cisza tylko potwierdza, że powieści Katarzyny Michalak uzależniają. Je się po prostu czyta, przeżywa i na długo pozostają w pamięci.,
Podsumowanie recenzji
Powieść Cisza, a zarazem cała trylogia, kończy się pięknym przesłaniem: „Bo miłość jest cudowna, wiara bezcenna, ale nadzieja niezbędna, by żyć”. Kto jeszcze nie czytał tego cyklu, to zachęcam i bardzo polecam. Jeśli macie możliwość, to najlepiej przeczytać wszystkie trzy tomy od razu, wtedy historia zyskuje głębię i staje się najpiękniejsza.
Agnieszka