Koliber, Sandro Veronesi
Międzynarodowy bestseller włoskiego pisarza
Marco Carrera jest okulistą. Ma czterdzieści lat, córkę i żonę, z którą się rozwiódł. Adela gdy miała sześć lat uważała, że z jej pleców wyrasta sznurek, który trzyma ją przy ścianie. Jednak to nie ściana była problem, a ojciec, z którym niechętnie się rozstawała. Gdy Marco się o tym dowiedział, ograniczył swoje zainteresowania oraz prace, by więcej czasu poświęcić córce. Wtedy też żona poszła do pracy. Ale czy było to dobre dla ich związku?
Żona Marco, Marina Molitor, to Słowenka, która chodzi do terapeuty – Daniela Carradori. Mężczyzna pewnego dnia kontaktuje się z Marco. Łamie przez to zasady, bo mężczyźni rozmawiają o tym, co powiedziała specjaliście na terapii Marina. Daniel postanowił skontaktować się z Marco, ponieważ uważał, że ten jest w niebezpieczeństwie.
W książce Koliber Sandro Veronesi zabiera czytelników do pięknej Florencji. Jest to fascynująca podróż w czasie od lat 70 ubiegłego wieku, aż po współczesne czasy. Podczas tej podróży poznajemy bliżej rodziców Marco, jego przyjaciela i miłość. Kobietę, którą kochał, nawet gdy nie mógł z nią być.
Wyjątkowa opowieść o miłości, cierpieniu, stracie i nadziei
Koliber autorstwa Sandro Veronesi to książka o miłości, stracie, cierpieniu, ale również o nadziei. Jest ona podróżą w przeszłość głównego bohatera, który chce stworzyć historię swojego życia i ludzi, których spotkał na swojej drodze. Trzeba jednak w trakcie tej podróży dość mocno się skupić, bowiem autor nie przybliża nam wydarzeń z przeszłości w sposób chronologiczny. Jesteśmy świadkami ślubu i rozwodu. Narodzin dzieci i wnuków, jak również śmierci osób bohaterowi najbliższych.
Koliber nie jest łatwą lekturą. Nie liczcie na to, że przez kolejne strony będziecie płynąć. Czyta się ją dość ciężko i myślę, że nie każdy będzie w stanie przejść przez życie głównego bohatera. Na początku sama miałam problem z złapaniem, o co w tej książce chodzi. Później było już lepiej, chociaż zdarzyły się rozdziały, które mnie nużyły i zastanawiałam się, po co one w ogóle powstały. Był to rozdział o wycenie mebli czy listy pisane do Lusiy Molitor. Natomiast rozmowy terapeuty z Marco bardzo mi się podobały. Podobnie jak opis psychologiczny kobiecych postaci. Od matki i żony Marco, po córkę i ukochaną wnuczkę.
Pomimo że książkę Koliber czyta się niełatwo – polecam ją. Przede wszystkim miłośnikom literatury pięknej oraz tym, którzy lubią sagi rodzinne. Mamy tutaj cztery pokolenia osób, które coś znaczyły dla głównego bohatera. Koliber Sandro Veronesi dostarcza wielu emocji. Historia w tej powieści opisana jest raczej smutna, ale na pewno wzruszymy się przy niej, a czasami nawet na naszych twarzach zagości uśmiech. Sposób pisania autora jest niebanalny i oryginalny. Koliber skłania również do refleksji nad własnym życiem i ulotności chwili. Dlatego ciężko mi powiedzieć, czy książka podobała mi się, czy nie. Ma swoje słabe strony, jak również mocne. Należę do osób, które uwielbiają sagi rodzinne i chyba to mnie przekonało do tej powieści.
Ewelina Gąsiorowska
Z książką w plecaku