Otwórz oczy okładka
Literatura piękna Recenzje

Otwórz oczy, Nika Kardasz

„Każdy ma w sobie dobrą i złą stronę. Najważniejsze, aby ta pierwsza była dominująca”.

Najpierw zauważyłam okładkę, która utrzymana jest w jesiennej, fioletowej barwie. Potem przeczytałam opis i już wiedziałam, że chcę poznać historię, która skrywa się na kartach książki Otwórz oczy autorstwa Niki Kardasz.

Zarys fabuły

Aurelia Szulc jest uznaną i popularną fizjoterapeutką, która w tej dziedzinie odnosi sukcesy. Gdy miała 14 lat, straciła rodziców, a niedługo potem odeszła babcia Aurelia. W tych trudnych dniach wsparcie miała ze strony swojej najlepszej przyjaciółki Glorii, nazywanej Grzywką. Pomógł jej także Tobiasz, z którym łączą ją silne, niemalże braterskie więzi, z tą różnicą, że Aurelia jest w nim bezgranicznie zakochana. On o tym nie wie, przynajmniej tego tak nie manifestuje, a ona stara się panować nad swoimi uczuciami. Niestety Tobiasz wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, ponieważ przyjęto go do prestiżowej szkoły wojskowej, co było spełnieniem jego marzeń. Aurelia musi pogodzić się z decyzją Tobiasza, w końcu nie chce być przeszkodą w realizacji jego pragnień. Odwozi go na lotnisko, a w drodze powrotnej do domu ulega wypadkowi, w efekcie którego traci wzrok. I tutaj urywa się jeden wątek umieszczony w części pierwszej, zatytułowanej „Kiedy było jeszcze jasno”.

W kolejnej części pt. „Mrok” poznajemy Borysa Maxa, który jest napastnikiem w drużynie piłkarskiej w Krakowie. Piłka jest jego światem, dlatego, gdy podczas jednego z ostatnich meczów ulega kontuzji, wali mu się świat i musi rozpocząć rehabilitację, by wrócić do gry. Dotychczasowy fizjoterapeuta został przeniesiony do Gdańska, więc klub zatrudnił nowego specjalistę, a raczej specjalistkę, a jest nią Aurelia. W tym momencie kobieta jest już niewidoma, a od wypadku minęły dwa lata. Niestety nie od razu zostało to zaznaczone w tej części. Ten fakt ujawnił się dopiero w dalszym tekście w czasie rozmowy.

Recenzja książki Otwórz oczy

Tak jak piękna jest okładka książki Otwórz oczy, tak samo piękna jest ta historia. Czytałam ją z lekkością, poruszeniem, ale też uśmiechem i refleksją. To jedna z tych książek, które nie sprawiają zawodu, gdy nasza uwaga kieruje się w ich stronę. Już od pierwszej strony zauroczył mnie sposób, w jaki autorka nakreśla świat widziany „oczami” osoby niewidzącej. Dzięki konsultacjom z panią Dubiel, która jest niewidoma, takie opisy ukazane w książce Otwórz oczy Niki Kardasz są bardzo realistyczne i naturalne.

Narracja książki Otwórz oczy poprowadzona jest z perspektywy dwóch osób: Aurelii i Borysa i wokół nich toczą się wszelkie wątki. Poza nimi ważną rolę odgrywają także postacie drugoplanowe, które od samego początku towarzyszą głównym bohaterom i wzbudzają pozytywne odczucia. Wspaniałą osobą jest Gloria, przyjaciółka Aurelii, która często pełni rolę jej „oczu”. Wspiera ją w każdym momencie, ale potrafi też wyłożyć wszystko wprost, bez owijania w bawełnę – to, co myśli. Drugą, ogromnie sympatyczną postacią, jest sąsiad Adam, który samotnie wychowuje synka Wojtusia. Zawsze jest gotów pomagać i wspierać sąsiadkę, robiąc to z dużą dozą empatii, delikatnością i zrozumieniem.

Z fabuły książki Otwórz oczy wyłaniają się różne istotne zagadnienia, wśród których najważniejsze jest współistnienie w społeczeństwie osób niepełnosprawnych. Często traktowane są przez innych z taryfą ulgową. Uważani są za kogoś, kto nie może radzić sobie sam ze wszystkim w życiu, skoro nie funkcjonują u nich wszystkie zmysły czy części ciała. Ludzie w pełni sprawni często popełniają błędy w kontaktach z takimi osobami. Zazwyczaj nie mają tak naprawdę pojęcia o tym, w jaki sposób postrzegają rzeczywistość. Wiele osób wykazuje postawę podobną do tej, jaka ukazana została w osobie Borysa. Miał on z góry wyrobione zdanie na swój temat i o innych osobach. Uważa, że osoby z niepełnosprawnością są nieszczęśliwe, gdyż nie mogą normalne wykonywać codziennych czynności.

Opowieść o miłości, trosce i przebaczaniu

W książce Otwórz oczy Nika Kardasz wszystko opisuje pięknymi, niemal malowniczymi słowami. Doskonale oddają one dźwięki i podkreślają to, co jest ważne w kontaktach z osobami niewidzącymi. Autorka ukazuje zarówno właściwe wobec nich zachowanie, jak i sprawiające kłopot. Często w naszym rozumieniu pomagamy komuś z dobrej woli, ale może się zdarzyć, że zamiast pomagać, zrobimy więcej szkody niż pożytku. Pani Nika Kardasz uczyniła tę kwestię jedną z ważniejszych wątków w książce Otwórz oczy. Przedstawia świat, jakiego nie widzą osoby zdrowe.

Wbrew temu, co sugeruje tytuł Otwórz oczy – nie chodzi tutaj o dosłowne otwarcie oczu. Ważne jest, by nauczyć się widzieć to, co nam umyka na co dzień, gdy jesteśmy wciąż w pędzie za sukcesami, lepszym życiem, karierą i szczęściem.

Mirosława Dudko

ezo-ksiazki.blogspot.com