Zły los, A.M. Hargrove, Terri E. Laine
Piękne i okrutne #1
Zły los A.M. Hargrove i Terri E. Laine to pierwszy tom cyklu Piękne i okrutne. Historia opisana w tej książce oparta jest na faktach. Jest to opowieść pełna namiętności, momentów wzruszeń i bólu oraz dużej dawki humoru. Czytając Zły los, miałam chwile, że z oczu leciały mi łzy. Jedne były spowodowane tym, co spotkało głównych bohaterów, a inne zabawnymi dialogami, jakie prowadziła Cate z Drew.
Zarys fabuły
Cate Forbes to studentka dwóch kierunków, która ma zaplanowaną swoją przyszłość, ale niewiele wie o miłości i namiętności. Trochę naiwna i nieśmiała, ale wiedząca, czego chce. Pewnego dnia postanawia umówić się z Drew McKnightem, przystojniakiem i rezydentem onkologii. Drew to z jednej strony twardo stąpający po ziemi mężczyzna. Z drugiej strony wspaniały uwodziciel, który wie, co powiedzieć, by zdobyć Cate.
Jedno spojrzenie wystarczyło im, by poczuć do siebie coś więcej. Uwielbiają przebywać ze sobą i każdego dnia coraz lepiej się poznają. Wydawałoby się, że zawszę będą ze sobą. Życie jednak spłatało im figla i stało się coś, co nie do końca potrafiłam zrozumieć. Coś, w co ciężko jest uwierzyć i wywołuje w czytelniku wiele emocji. Coś, co sprawia, że ciężko jest odłożyć książkę, póki nie pozna się jej zakończenia. To także coś, co jest totalnie nieprzewidywalne w tego typu historiach…
Recenzja książki Zły los
Książka Zły los A.M. Hargrove i Terri E. Laine jest dla mnie czymś nowym. Początkowo myślałam, że to czysty erotyk, w którym przez 700 stron niewiele się dzieje poza scenami łóżkowymi. Jednak już od pierwszych stron wiedziałam, że to nie jest historia jedna z wielu tego gatunku. Pierwsze strony książki Zły los potrafią już wzbudzić wiele emocji rozdzierających serce. Ale pomimo że początek złamał serce, to kolejne strony z kolei wywołały u mnie wybuchy śmiechu. Bardzo polubiłam Cate i jej poczucie humoru, które nie tylko mnie rozbawiało, ale również jej chłopaka i współlokatorkę.
Uwielbiam książki, których akcja dzieje się w przeszłości i teraźniejszości. I tutaj autorki świetnie poradziły sobie z tym zabiegiem, w pełni mnie satysfakcjonując. Jedynie, czego mogłabym doczepić się w tej historii, to zbyt wiele opisów scen erotycznych. Książka Zły los jest dość gruba, bo mam ponad 700 stron i myślę, że gdyby trochę ograniczyć te opisy, to o wiele lepiej by się ją czytało.
Czytając, również nie do końca mogłam zrozumieć, co właściwie wydarzyło się w przeszłości… Długo odpowiedzi na zadawane sobie pytania nie dostawałam, a pikantnych opisów natomiast było coraz więcej. Zastanawiałam się nawet, czy czytać dalej, albo czy nie przeskoczyć parę stron. Jednak ciekawość tego, co się wydarzyło, i tego, co chcą nam przekazać autorki, nie pozwalała mi na to. I wiecie co? Warto było kontynuować lekturę i zrozumieć ją jako całość! Zakończenie książki Zły los sprawiło, że długo nie potrafiłam się pozbierać, a emocje, których dostarczyli mi bohaterowie, na długo pozostaną ze mną.
Komu polecam tę książkę? Na pewno kobietom, które lubią czytać literaturę erotyczną. Kobietom, które szukają w książkach wielu emocji. Zły los A.M. Hargrove i Terri E. Laine to prawdziwy wachlarz emocji. Wyciska łzy, łamie serce, ale również rozbawi niejeden raz. Polecam ten tytuł osobom, które uwielbiają opasłe książki i tym, którzy szukają czegoś więcej, niż pikantnych scen w opisywanej historii.
Ewelina Gąsiorowska
Z książką w plecaku