Zła krew, okładka
Literatura piękna Recenzje

Zła krew

Nie czytałam jeszcze do tej pory książek autora, chociaż widziałam kilka jego książek na półce… mojej wnuczki. Mam zamiar również je przeczytać, gdyż po lekturze książki Zła krew mam ochotę na więcej literatury autorstwa Macieja Rożena, mimo tego, że literatura dziecięca, to zupełnie coś innego niż kryminał. Jednak skoro tak mi się spodobała ta historia, to również i pozostałe utwory powinny.

Zbrodnia w małym miasteczku

Topice nawet w piękną pogodę do ładnych nie należały, a ostatni dzień stycznia na pewno piękny nie był. Typowe polskie miasteczko, które dawniej było wsią, po czym przyszła historia i dała mu popalić.

Zła krew to intrygująca opowieść o małomiasteczkowym społeczeństwie. Wszyscy o wszystkich wiedzą, a jeśli nie, to sami sobie dopowiedzą. Wiem coś o tym, bo sama mieszkam od wielu lat w takiej miejscowości. Ada Heldisz niejako z własnej woli porzuciła stolicę i zamieniła pracę w Stołecznej Komendzie na posterunek policji w małym miasteczku. Za tą dość dziwną zamianą kryją się jednak zbyt duże emocje związane z traumatycznymi wydarzeniami, których była świadkiem. Nie może sobie poradzić z dręczącymi ją demonami, które zaczynają jej dokuczać nawet w środku dnia. Gdy w miasteczku dochodzi do makabrycznej zbrodni, śledztwo w tej sprawie komendant powierza właśnie Adzie. W podmiejskim lesie, za przydrożną kapliczką znaleziono zwłoki Julii Grabowskiej, córki miejscowego prominenta, właściciela zakładu chemicznego.

Makabryczne śledztwo w książce Zła krew

Nachyliła się, oglądając twarz i szyję. Nim policja znalazła się na miejscu, kruki zdążyły zacząć biesiadę – wyszarpały mięso z policzków i zabrały się do oczu. Twarz dziewczyny, pocięta ostrymi dziobami i pokryta mieszaniną krwi i błota, przypominała przerażającą maskę na Halloween.

Wydawałoby się, że w tak małej miejscowości nic się nie dzieje i nic strasznego nie może się wydarzyć. A jednak zabójstwo Julii tylko zapoczątkowało następne morderstwa. Wszystko wskazuje na to, że zabójca lub zabójcy są z miasteczka. Nie ma innej możliwości. Tak przynajmniej myśli Ada. Jednak i mieszkańcy i koledzy z miejscowej policji nie ułatwiają jej zadania. Ukrywają przed nią mroczne tajemnice, których poznanie z pewnością ułatwiłoby śledztwo a nawet może zapobiegłoby śmierci niektórych osób…

Kiedy pytania się mnożą…

Ada nie może i nie chce się poddać presji ojca zamordowanej Julii, jak również większości społeczeństwa. Chcą oni obwinić za popełnione zbrodnie miejscowych zabijaków. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że te morderstwa popełniła bardzo inteligentna osoba a nie pospolici chuligani. Natomiast i ona nie dostrzega niebezpieczeństwa czającego tuż obok. Do samego końca autor kluczy i myli tropy, tak że trudno wytypować zabójcę.

Uważaj na dowody, bo ich oczywiste przesłanie łatwo może wyprowadzić cię na manowce.

Czy Ada rozwiąże sprawę tych zagadkowych zabójstw? Kto przyjdzie jej z pomocą? Na kogo może liczyć? Czy uda jej się opanować swoje demony z przeszłości?

Podsumowanie

Mam nadzieję, że autor nie poprzestanie na książce Zła krew. Część wątków pozostało niewyjaśnionych, więc myślę, że powinien być dalszy ciąg… A zakończenie jest naprawdę zaskakujące.
Polecam.

Myszka