Zboczeńcy na tronie
Seksoholicy, rozpustnicy, zboczeńcy i dewianci to nie tylko specjalność naszych czasów, choć niewątpliwie dziś o „tych” sprawach mówi się częściej, bardziej wprost i nazywa się je odpowiednio. Jerzy Beskidzki w książce Zboczeńcy na tronie częściowo odkrywa tajemnice alkowy wielu władców. Aż trudno uwierzyć, jak wielu erotomanów sprawowało władzę na przestrzeni dziejów. Autor nie opowiada tylko o tych władcach, którzy seks po prostu lubili, ale także o tych, którzy wykorzystywali go do osiągnięcia określonych celów, np. przedłużenia dynastii czy poszerzenia terytorium oraz o tych, dla których stanowił on perwersyjną i sadystyczną przyjemność.
Erotomani i seksoholicy u władzy
Swego czasu fascynowałam się historią rodziny Borgiów i dynastii Tudorów, dlatego rozdziały im poświęcone najbardziej przypadły mi do gustu. Zapewne chyba każdy słyszał o rozwiązłości Rodrigo Borgii, jego synów, czy córki – słynnej Lukrecji – intrygantki i trucicielki. O psychopatycznym Henryku VIII i jego sześciu nieszczęsnych żonach również napisano już wiele. Na uwagę zasługują także wątki dotyczące rozpustnego Henryka Walezego, który wychował się na dworze nieszczędzącym mu erotycznych doznań oraz Elżbiety Batory zwanej „krwawą hrabiną”, która zasłynęła posiadaniem rozlicznych kochanek i wymyślnym torturowaniem młodych dziewcząt. I wreszcie mój ulubieniec – Stanisław August Poniatowski. Wieczny kawaler, chimeryczny, o skłonnościach depresyjnych, kochliwy nadmiernie. Pomijając Izabelę Czartoryską, którą kochał z wzajemnością, przypisuje mu się rozliczne romanse, również te uznawane za skandal, co doskonale wpisuje się w temperament rodu Poniatowskich.
Zarys książki
Jerzy Beskidzki ukazał w publikacji Zboczeńcy na tronie intymność władców na bogatym tle historycznym. Często dzieje się to w powiązaniu ze sprawowaną władzą, bowiem seks, intymność, namiętność, na ogół wiązały się z prowadzoną polityką. Jednak nie zaliczyłabym tej książki do opracowań stricte historycznych. Publikacja stanowi bardziej zbór ciekawostek i anegdot z życia władców i jest pewnego rodzaju kompilacją informacji zaczerpniętych z innych źródeł. Wiele tu cytowań, analiz, a po każdym rozdziale zamieszczono obszerną bibliografię. Przy sięganiu do historii tak dalekiej, jak starożytność, nie sposób też uniknąć snucia domysłów i poruszania się w sferze prawdopodobieństw, co ma miejsce i w tej publikacji. Nie brak tu również dywagacji zupełnie niezwiązanych z tematem głównym, które zaciemniają obraz i wprowadzają uczucie chaosu.
Podsumowanie recenzji
Sądząc po tytule, Zboczeńcy na tronie, spodziewałam się jednak książki odważniejszej, może nawet obrazoburczej, łamiącej tabu. Bardziej szczegółowo wchodzącej w sferę intymności na szczytach władzy. Tymczasem jest to opowieść lekka, momentami zabawna, ledwie o zabarwieniu erotycznym. Nikogo nie zgorszy, nikogo nie wystraszy i nie zniesmaczy. Nadmienię, że w 2022 roku książka ukazała się pod tytułem Seks i władza. Dewianci, erotomani i seksoholicy i ten tytuł uważam za zdecydowanie bardziej pasujący to tej publikacji.
Agnieszka