Zabójczy tandem
Jacek Galiński zasłynął cyklem komedii kryminalnych z wredną staruszką Zofią Wilkońską. Zabójczy tandem stanowi drugi tom nowego cyklu, którego głównymi bohaterami autor również uczynił seniorów. Sabina Szymańska i Antoni Głasek to wręcz wybuchowa para emerytów, pensjonariuszy podwarszawskiego domu spokojnej starości. Stanowią naprawdę zabójczy tandem.
Zarys fabuły
Po ucieczce z domu starców Sabina wybiera się pociągiem do Gdańska, do swojego prawdziwego domu. Ledwo pociąg rusza ze stacji w Legionowie, a już zaczynają się kłopoty. Najpierw w ostatniej chwili do pociągu wskakuje Antoni, który darzy Sabinę wielką atencją, ku jej ogromnemu niezadowoleniu. Już choćby z powodu jego szarmanckiej, choć nachalnej obecności ta podróż po prostu nie ma prawa się udać. Na domiar złego w przedziale siedzą sami dziwni ludzie. Jednym z nich jest emerytowany przestępca, który chce opowiedzieć wszystkim swój życiorys. Mężczyzna snuje swoją historię bez wytchnienia, do momentu, aż w przedziale gaśnie światło. Wtedy były złodziej milknie i… pada trupem. Okazuje się, że emerytowany przestępca wypił herbatę Sabiny. Czyżby ktoś chciał pozbyć się emerytki? Jeśli tak, to dlaczego? Po szybkiej ewakuacji z pociągu dla dziarskich seniorów zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Uciekają nie tylko przed policją, ale po piętach depczą im również typy spod ciemnej gwiazdy.
Fenomen gatunku

Komedia kryminalna to nigdy nie był mój ulubiony gatunek literacki. Trudno mi było pojąć, w jaki sposób można połączyć zbrodnię z humorem i dowcipem sytuacyjnym. Jednocześnie nie sprowadzajac tragedii ludzkiej do kuriozum. Do czasu… Gdy w moje ręce wpadły książki Jacka Galińskiego nagle wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce i wreszcie zrozumiałam, na czym polega fenomen tego gatunku. Galiński zręcznie łączy cosy crime z elementami domestic noir, powieści detektywistycznej i obyczajowej. Okrasza to dużą dawką humoru, zabawnych dialogów i scenek rodzajowych. Przy tym w subtelny sposób oddaje czasami smutne życie seniora, który urozmaica je sobie tworzeniem spiskowych teorii, plotkami, małymi sensacjami i zmyślaniem na potęgę. Autor bardzo dobrze uchwycił i oddał mentalność seniorów obarczonych chorobami i demencją, ale pokazał to z przymrużeniem oka. Sprowadził wszystko do ironicznych tekstów i ponurych żartów.
Barwna postać głównej bohaterki
Rozdziały, w których narratorką jest Sabina, są wręcz przezabawne. Klarowne i bardzo w punkt wywody seniorki, jej sensowny i logiczny tok rozumowania oraz nieustraszona postawa są w zasadzie kwintesencją fabuły. Na szczególną uwagę zasługują monologi, jakie Sabina prowadzi z Bogiem. Ironiczne, przewrotne, kąśliwe, czasem drwiące. Ciętego języka i celnej riposty z pewnością nie można seniorce odmówić. Właściwie to właśnie te cechy Sabiny i jej przytomność umysłu, bezgraniczna odwaga, spryt i szczypta bezczelności nie raz uratowały skórę naszym seniorom. Śmiało można powiedzieć, że gdzie diabeł nie może, tam wyśle Sabinę Szymańską.
Podsumowanie recenzji
Ta w gruncie rzeczy nieskomplikowana historia jest pełna iście szalonych przygód, tak niewiarygodnych zdarzeń i sytuacji mrożących krew w żyłach, że czasem ciężko było dać wiarę wydarzeniom. Sama dałam się zwieść, wielokrotnie zastanawiając się, co tu jest rzeczywistą historią, a co jedynie wymysłem, urojeniem, czy sennym wyobrażeniem lekko zdziwaczałych i zdziecinniałych seniorów. Dla amatorów komedii kryminalnych powieść jest idealną propozycją. To ponad trzysta stron wartkiej akcji, pełnej najdzikszych swawoli i ekstremalnych emocji. Relaks, mnóstwo śmiechu i rozrywki dostaje się tu w pakiecie.
Polecam serdecznie. Raczej nikt nie pożałuje spotkania z Sabiną i Antonim. Ja niecierpliwie oczekuję na kolejny tom z ich przygodami, bo Zabójczy tandem z pewnością nie zakończył sprawy.
Agnieszka


