Wybrałam Allaha
Islam jest drugą religią świata. Szacuje się, że liczba jej wyznawców stanowi około 25% ludności na Ziemi. W Europejczykach religia ta budzi lęk i szereg innych negatywnych odczuć. Postrzegana jest często przez pryzmat patriarchatu, opresyjnej polityki wobec kobiet, przemocy, radykalizmu i terroryzmu. Mieszane uczucia wzbudza jej przenikanie we wszystkie sfery życia: społeczne, kulturowe, polityczne, prawne… To islam dyktuje zasady, wyznacza kanony i stanowi prawo. Zapraszam do recenzji książki Wybrałam Allaha.
Polki, które przeszły na islam
„Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem”. To muzułmańskie credo. Wyznanie wiary, które wypowiedziane w określonych okolicznościach i wsparte emocjami czyni z osoby je składającej wyznawcę tej religii. Danuta Awolusi w swoim reportażu Wybrałam Allaha. Polki, które przeszły na islam, prezentuje sylwetki polskich kobiet, które wypowiedziały tekst szahady. Stały się tym samym wyznawczyniami islamu. Co sprawiło, że te kobiety z własnej i nieprzymuszonej woli zdecydowały się zostać muzułmankami i wejść w religię, która uznawana jest za jedną z najbardziej nieprzyjaznych kobietom?
Dlaczego islam?
Rozmówczynie autorki pochodzą z różnych rejonów Polski. Wywodzą się z odmiennych środowisk. Cechą wspólną jest ich młody wiek, w którym dokonały konwersji oraz dosyć podobne okoliczności życiowe. Jeśli pominąć warunki życiowe, tj. dysfunkcyjne rodziny czy niepełnosprawności, mnie osobiście zastanawia ten młody wiek. Prawie wszystkie zdecydowały się na przyjęcie islamu będąc nastolatkami lub bardzo młodymi dziewczynami. Niemal od razu nasunęło mi się pytanie, na ile jest to rzeczywista potrzeba przynależności religijnej, a na ile wyraz nastoletniego buntu. Chęć zapanowania nad młodzieńczym chaosem. Rozmówczynie przyznają, że to, co skłoniło je do zainteresowania się islamem, co do nich przemówiło najmocniej i w ich oczach uczyniło islam atrakcyjną religią, to prostota i uporządkowane reguły. Wyznaczają one priorytety.
Młode rozmówczynie
Każda z rozmówczyń książki Wybrałam Allaha w bardzo emocjonalny sposób wyraża swój stosunek, wręcz uwielbienie do islamu. Przekonuje, że bycie muzułmanką znacząco poprawiło jakość jej życia i pozytywnie wpłynęło na relacje rodzinne. Określiło też miejsce w społeczeństwie i pomogło uporać się z wewnętrznymi rozterkami. Jednak nie da się nie odnieść wrażenia, że kobiety idealizują islam. Szczególnie mocno negują jego negatywny, wręcz wrogi stosunek do kobiet. Niektóre twierdzą wręcz, że islam jest religią prokobiecą. Jest w tym trochę sprzeczności. Znając podstawowe zasady tej religii i jej regulacje odnośnie do kobiet, jak choćby obowiązek segregacji płci, który już na wstępie stygmatyzuje kobiety, wcale to nie jest takie oczywiste.
Reguły trudne do zaakceptowania?
Najbardziej trzeźwy i racjonalny pogląd na islam prezentuje pani Agnieszka Amatullah Wasilewska. Jej twarz zdobi okładkę książki Wybrałam Allaha. Muzułmanka od piętnastu lat żyje zgodnie z kanonami islamu, praktykuje i utożsamia się z wyznawaną religią. Dostrzega jednak w islamie pewne minusy i przestrzega przez niektórymi, szkodliwymi dla kobiet prawami i praktykami. To cenny głos pośród innych, pełnych entuzjazmu. Od dawna ciekawią mnie zagadnienia dotyczące kobiet w islamie, dlatego z chęcią sięgnęłam po reportaż Danuty Awolusi. Mimo że nie zgadzam się z wieloma poglądami prezentowanymi przez rozmówczynie, szanuję ich zaangażowanie w praktykowanie islamu i też, w pewnym sensie podziwiam za wytrwałość, bowiem dla mnie, Europejki z krwi i kości, wiele reguł tej religii jest po prostu nie do zaakceptowania.
Podsumowanie recenzji książki
Publikację Wybrałam Allaha można uznać poniekąd za podstawowe kompendium wiedzy o islamie. Autorka poświęciła sporo miejsca na charakterystykę religii, jej kardynalnych założeń i tego, jak ta religia przekłada się na codzienność. Zabrakło mi jednak poruszenia kilku, w moim odczuciu, kluczowych kwestii, jak chociażby sytuacji dzieci w przypadku rozwodu muzułmańskiego małżeństwa. Zabrakło mi też, dla przeciwwagi dla tej euforii polskich muzułmanek, głosu kobiet, które mimo przyjęcia islamu, nie całkiem odnajdują się w tej religii i żałują konwersji. Jestem przekonana, że takie kobiety istnieją. Głos Patrycji, która po trzech latach bycia muzułmanką, porzuciła tę religię, to za mało, aby stworzyć pełny i obiektywny obraz islamu, a w szczególności kobiet funkcjonujących w tym wyznaniu.
Agnieszka