Wraz czyli bez, Jeremi Przybora
Opowiadania i listy z krainy nonsensu
Szymborska mówiła o nim: „mistrzowskie połączenie piosenki lirycznej i żartobliwej. Mistrzostwo polega na tym, że nie widać szwów”. Współtwórca Kabaretu Starszych Panów, wielka miłość Agnieszki Osieckiej i wspaniały artysta. Jeremi Przybora, bo właśnie o nim mowa, do dziś stanowi pewnego rodzaju problem dla osób obcujących z jego twórczością. We wstępie do najnowszej publikacji pt. Wraz czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu Michał Rusinek napisał: „Podstawowy problem, przed jakim staje każdy, kogo poproszono o dokonanie wyboru tekstów Jeremiego Przybory, polega na tym, że najchętniej wybrałby wszystkie”. To pierwsze zdanie od razu zachęciło mnie do tego, żeby jak najszybciej zapoznać się z tekstami, które w jakimś stopniu odzwierciedlają życie każdego człowieka. W końcu kto z nas nie miewa absurdalnych sytuacji, myśli, odczuć?
Wraz czyli bez – recenzja książki
Opowiadania i listy zebrane w tomie Wraz czyli bez z całą pewnością zaskoczą czytelnika nie tylko swoją wyjątkowością, absurdalnością czy żartem, lecz także świetnym stylem. Jednym słowem: zebrane tu teksty po prostu doskonale się czyta. Są ciekawym urozmaiceniem dnia, w momencie poprawiają humor i rozwijają kreatywność. Dlaczego? Ponieważ gdy zaczynamy czytać jakąś historię, próbujemy przewidzieć, co stanie się dalej, albo dlaczego ta historia uchodzi za nonsens (w domyśle: przecież nic niezwykłego się tu nie dzieje). A za chwilę okazuje się, że dana opowieść zmienia się w istny dom szaleńców!
Moim ulubionym tekstem z tomu Wraz czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu jest opowiadanie pt. Ciociu, przestrasz wujka!. Serdecznie polecam zacząć lekturę właśnie od tego tekstu, choć kolejność czytania leży całkowicie po Waszej stronie. Nie trzeba trzymać się kolejności zaproponowanej przez wydawcę. Oprócz kategorii nonsensu, zebrane tu teksty nie mają ze sobą nic wspólnego, co pozwala czytelnikowi na swobodę lektury. Jedno jest pewne – teksty Przybory zebrane w tomie Wraz czyli bez wprowadzą nieco szaleństwa do prozy życia. Serdecznie polecam!
Anna Kałcz,
Czytanie Naszym Życiem