Trzy siostry. Iskra
Trzy siostry, po latach rozłąki, połączone tajemnicą wydarzeń sprzed lat spotykają się na otwarciu testamentu ich zmarłej matki-celebrytki. Czy słynna Sara Sawa w ostatnim słowie do nigdy niekochanych córek okaże wreszcie matczyne serce? A może po raz kolejny urządzi Danieli, Dorocie i Dominice piekło na ziemi? Zapraszam do recenzji książki Trzy siostry. Iskra.
Kolejna powieść bestsellerowej autorki
Katarzyny Michalak przedstawiać nie trzeba. To autorka dobrze znana z niezwykle emocjonalnych, poruszających serca powieści, które są pełne zawiłości życia. Mimo że są to fabuły w bajkowym stylu, to jednak mają w sobie specyficzny magnetyzm. Przyciąga on do wykreowanego przez bohaterkę świata. Świata fikcyjnego, ale wręcz namacalnie realnego. Ja przeczytałam niemal wszystkie książki autorki i mogę podpisać się pod tezą, że są to jedne z najbardziej kobiecych i trafiających w serce opowieści. Nie inaczej jest również z Trzema siostrami. Z pozoru lekka historia trzech dziewczyn, które uzbrojone wyłącznie we własne ręce, determinację i szczere chęci, przystępują do walki o schedę po matce, niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny. Już pierwsze strony powieści w mocnych słowach kierują uwagę czytelnika na istotę i sens rodzicielstwa, a potem, kiedy każda z sióstr stopniowo opowiada własną historię z dzieciństwa, uruchamia falę wspomnień związanych z matką, widać wyraźne, jak wielkimi traumami naznaczone są życiorysy dziewczyn.
Siła sióstr
Na uwagę zasługują kreacje trzech sióstr. Daniela – najstarsza – to opiekuńcza kobieta z zasadami, typ przemyślanego zadaniowca, zachowawcza. Dorota – ta środkowa – prostoduszna, pełna życia i energii trzpiotka. Optymistka rozsiewająca wokół siebie aurę radości. I wreszcie Dominika – najmłodsza – nieśmiała, zamknięta w sobie i wycofana. Dziewczyny różnią się od siebie diametralnie, także wyglądem zewnętrznym, ale łączy je jedno: oddanie i miłość do siebie nawzajem.
Wspomnienia z dzieciństwa
Gdy ciągle będziesz wracać do przeszłości, zwłaszcza tak podłej jak twoja, nigdy się od niej nie uwolnisz, już zawsze będziesz żyła tamtym życiem, które przecież minęło.
Fragmenty, w których siostry przywoływały migawki z dzieciństwa były bardzo poruszające. Były też wymowne, bo mimo iż w gruncie rzeczy powieść przedstawia raczej nieskomplikowaną historię, to jednak nie sposób doszukać się w niej prostych prawd, z których wynika, że dzieciństwo zostawia w nas trwały ślad i choćbyśmy nie wiem jak chcieli, nie sposób się z tego wyzwolić oraz że rodzicielstwo nie jest dla każdego. W powieści Trzy siostry. Iskra znalazłam wiele analogii do swojego życia, ponieważ przypadkowo tematycznie fabuła zbiega się w czasie z moimi aktualnymi sprawami rodzinnymi. Sama mam dwie siostry i jestem najstarsza, dlatego bliska jest mi postać Danieli, bo łączy nas podobna historia.
Podsumowanie
Szczerze mówiąc książka Trzy siostry. Iskra porwała mnie totalnie. Na tę słodko-gorzką opowieść składają się różnorodne postaci, czarne charaktery, dobrzy ludzie, cudowne zbiegi okoliczności, malownicze opisy, mnóstwo epizodów ze zwierzętami, wiele zabawnych sytuacji i dialogów oraz odrobina dramatyzmu. Niecierpliwie czekam na kolejne tomy, by poznać tajemnicę sióstr Sawa oraz dowiedzieć się, jakie są prawdziwe intencje Witolda. Polecam serdecznie tę książkę, to powieść dobra na każdy czas, pełna ciepła, słońca i niegasnącej nadziei. Autorka w zakończeniu zastosowała taki plot twist, że przeczytanie kolejnych tomów jest po prostu koniecznością.
Agnieszka