Każdy wiek ma swoje prawa. W wieku przedszkolnym liczy się dobra zabawa. Pierwsze lata szkoły to nacisk na zdobycie podstawowej wiedzy, kształcenie umiejętności czytania i liczenia. Wciąż jednak pojawia się pragnienie beztroskiej zabawy. Lata nastoletnie to z kolei trudny czas dojrzewania, czas pierwszych poważniejszych życiowych wyborów, czas popełniania błędów, eksperymentowania, pierwszych randek, nawet pocałunków. Stanowczo nie jest to czas, na wzięcie odpowiedzialności za całą rodzinę czy za odziedziczony biznes.

Zarys fabuły

Niestety trzynastoletnia Marjorie Glatt nie ma w sobie nic z typowej nastolatki. Okoliczności, które ją ukształtowały, są inne. Jej matka zmarła, zaś nastolatka została w starym domu z ojcem pogrążonym w głębokiej depresji i z bratem w wieku przedszkolnym. Na głowie dziewczyny są nie tylko codzienne obowiązki związane z prowadzeniem domu i wychowaniem dziecka, ale i prowadzenie rodzinnego interesu. Pralni, którą założyła jej mama. Poza tym nastolatka ma jeszcze obowiązki szkolne. Przy takiej ilości zajęć dziewczyna nie może sobie pozwolić na spotkania po szkole. Zresztą kondycja finansowa rodziny i kulejący biznes na takowe szaleństwa nawet nie pozwalają. Nic zatem dziwnego, że w szkole traktowania jest albo jak powietrze, albo dziwadło. Do głowy by nikomu nie przyszło, że Marjorie można by zaprosić na imprezę, czy też, że mógłby się nią zainteresować najpopularniejszy chłopak w szkole. Tym bardziej, że niektóre jej zachowania zwracają uwagę, jak na przykład niechęć do zajęć na basenie.

Problemy w prowadzeniu pralni

Gdyby jednak ktoś zadał sobie trud i pochylił się nad losem dziewczyny, która nie może nawet przeżyć żałoby, bo musi zajmować się przetrwaniem, na pewno zobaczył by w niej wrażliwą, uczynną i lojalną dziewczynę. Niestety jej działania sabotuje przedsiębiorca, pan Saubertuck, który robi wszystko, by przejąć pralnię. Atrakcyjna lokalizacja sprawia, że myśli on o otwarciu na jej miejscu pięciogwiazdkowego ośrodka jogi. W swoich staraniach nie cofnie się przed niczym, celowo niszcząc pracę dziewczyny i znajdujące się w pralni rzeczy. Przez to odchodzą kolejni klienci. Na dodatek, w swojej bezczelności i zadufaniu posuwa się nawet do tego, że pragnie przejąć pralnie bezgotówkowo. Oferuje dziewczynie i jej ojcu możliwość pracy dla niego, pokój w jego ośrodku i bezpłatne zajęcia jogi raz w miesiącu.

Duchy w pralni…

Jakby mało Marjorie było kłopotów w pralni pojawia się pewien duch z wybujałą fantazją, o imieniu Wendell. Za wszelką cenę pragnie on zdobyć przyjaciół. Nieświadomie jeszcze komplikuje nastolatce życie… Jak zakończy się ta opowieść? Czy Marjorie znajdzie w sobie tyle siły, by przeciwstawić się bezwzględnemu przedsiębiorcy? A może interwencja z zaświatów pomoże w jej sytuacji? Przekonamy się o tym dzięki książce pt. Sheets, autorstwa Brenny Thummler. Opublikowany nakładem wydawnictwa Wilga komiks, to nie tylko wzruszająca i wciągająca opowieść dla nastoletnich czytelników i/lub miłośników duchów, ale także prawdziwa gratka dla fanów gatunku i doskonale narysowanych historii.

Podsumowanie

Mimo prostej (choć zaskakującej) fabuły, zestawienie świata realnego oraz świata duchów, a także problemów egzystencjalnych, z którymi, jako ofiary zapomnienia, te duchy się zmagają, tworzy intrygujące tło dla dramatu nastolatki i całej jej rodziny. Mamy w Sheets wiele wątków rzadko poruszanych w książkach dla młodych ludzi, choć przecież stanowiących część życia – śmierć bliskiej osoby, żałoba, depresja, wychowanie dziecka, społeczny ostracyzm, nieuświadomione lęki. To wszystko sprawia, że nawet nie mając tak traumatycznych doświadczeń, jak Marjorie, z łatwością można się z nią identyfikować. A dzięki temu przekonać się, że można znaleźć w sobie siłę do walki i warto poprosić innych o pomoc. Wisienką na torcie Sheets są ilustrację i realistyczna kreska, której zadaniem jest przede wszystkim oddanie emocji. Emocji, które udzielają się również czytelnikowi…

Justyna Gul,

Qultura słowa