Świst, okładka
Literatura piękna Recenzje

Plagiat

Paulina Świst należy do grona autorek, których książki albo się uwielbia, albo… niekoniecznie. Ja należę do grupy wielbicieli. Każda jej powieść zawsze jest na szczycie mojej listy lektur obowiązkowych. Plagiat, który jest trzecią częścią cyklu, nie stanowi od tego wyjątku. Fabuła przebiega pod znakiem tajemnicy sprzed lat, obsesyjnej rządzy zemsty, zapłaty za dawne grzechy i zadośćuczynienia.

Zarys fabuły

Czterech przyjaciół z czasów wojny, bestialska zbrodnia, skarb Samsonowa, pieniądze, władza, seks, ekstremalnie przerażające aukcje w darknecie, bomba biologiczna i tajemnicze opowiadanie opublikowane w latach 60. we Francji stoją u podstaw wydarzeń rozgrywających się w powieści. Prokurator Nina Kermel i komisarz Aleksander „Ares” Aresowicz podążają tropem tej historii, której korzenie sięgają do 1945 roku, a w dodatku wydaje się być ona powiązane bezpośrednio z osobą Niny. W chwili, gdy na wycieraczce mieszkania prokuratorki znalezione zostają zwłoki zasztyletowanego młodego mężczyzny, z którym kilka godzin wcześniej Nina spotkała się w nocnym klubie, wydarzenia nabierają szalonego tempa i nikt nie jest w stanie przewidzieć ich finału, szczególnie że na jaw wychodzą nowe fakty i otwierają się kolejne tropy, które niczym puzzle wypełniają puste miejsca w układance zdarzeń i finalnie łączą się w historię zgrabną jak nogi pani prokurator.

Wątek kryminalny

W Plagiacie, podobnie jak i w poprzednich tomach cyklu, nad wątkami obyczajowymi i osobistymi bohaterów zdecydowanie dominuje zagadka kryminalna. Autorka udowodniła, że potrafi stworzyć rasowy, brawurowy, pełen emocji i niepokoju kryminał z wykwintną i skomplikowaną historią. Jednak Plagiat to nie tylko gwarancja wielowątkowej i wielopłaszczyznowej intrygi kryminalnej. To także rozbudowana relacja romantyczna między bohaterami. Mimo że pozornie szorstka i pełna zawoalowanych słów i gestów, iskrzy napięciem i tłumionymi namiętnościami. Mimo to nie znajdziemy tu wielu typowych dla jej twórczości rozbudowanych i plastycznych scen 18+, jakie pojawiały się wielokrotnie we wcześniejszych powieściach autorki. Paulina Świst postawiła tym razem na zachowanie większego dystansu cielesnego między bohaterami. Sprowadziła ich sferę intymną głównie do zuchwałej werbalizacji pragnień. Do zadziornych przechwałek czy gorących spojrzeń. Moim zdaniem te zabiegi tylko dodają pikanterii tej relacji i pozwalają czytelnikowi na uruchomienie wyobraźni.

Powieść rozrywkowa

Książka Plagiat Pauliny Świst pewnie nie jest jakimś wysublimowanym dziełem literackim. Jednak jako powieść rozrywkowa wygrywa w swej kategorii. To idealny balans między kryminałem, komedią, erotykiem i obyczajówką. Mimo że fabuła opowiada wydarzenia poważne dramatyczne i mrożące krew w żyłach, spisana jest lekkim, potocznym i sarkastycznym stylem. Z wyczuwalnym między wierszami niewymuszonym dowcipem, ciętymi dialogami, często prowadzonymi pół żartem, pół serio i specyficznym dla autorki dystansem do rzeczywistości. Całości dopełniają zawsze piękni i energetyczni bohaterowie o nonszalanckim stylu bycia, których po prostu nie da się nie lubić.

Podsumowanie recenzji

Zawsze niecierpliwie oczekuję kolejnych powieści Pauliny Świst. Jej fabuły bardzo do mnie trafiają, zapewniają mi przyjemną chwilę relaksu i odskocznię od codziennej rutyny. To po prostu dobry romans kryminalny zabarwiony humorem. Polecam go każdemu, kto ma ochotę na ciekawą zagadkę kryminalną z niebanalną historią miłosną w tle. Dodam, że Plagiat, będący ostatnią częścią trylogii, spaja, wyjaśnia i całkowicie kończy historię rozpoczętą w tomie pierwszym. Warto przeczytać tomy po kolei. Dzięki temu wydarzenia wspaniale się układają i porządkują, a całość jest w pełni zrozumiała.

Agnieszka