Ostatni krzyk, okładka
Literatura piękna Recenzje

Ostatni krzyk mody

Ostatni krzyk mody to już piąty tom o przygodach niezawodnego detektywa Tomka Winklera i jego babci Romy. Temu udanemu duetowi towarzyszy jeszcze partnerka Tomasza – Iwa. Ona również służy pomocą w rozwiązaniu dość intrygującej zagadki związanej z wydarzeniami sprzed wielu lat. A skoro mowa o dawniejszych latach, to bardzo mi się podobał sposób pokazania Wrocławia i jego dawny klimat. Udało się autorom bardzo dobrze przedstawić czasy PRL-u.

Babcia Roma

W Ostatnim krzyku mody to właśnie babcia Roma wkręci Tomka w niezłą aferę. Tropy prowadzą do minionych już czasów PRL-u. Znajoma z dawnych lat babci Romy nieoczekiwanie zadzwoniła do niej z prośbą o pomoc. Antonina jest wdową, mieszka sama na osiedlu willowym, ostatnio czuje się zagrożona, bo jacyś wandale zniszczyli elewację jej domu. Ma nadzieję, że wnuczek Romy pomoże w ich odnalezieniu, a ona poczuje się bezpieczniej, gdy on będzie mieszkał w jej domu.

Zarys fabuły

Iwa nie zamierza puścić Tomka samego, więc oboje ruszają z pomocą emerytowanej modelce z firmy Moda Polski. Już od samego początku Winkler czuje, że kobieta coś ukrywa, nie jest z nim szczera. A akty wandalizmu widoczne na murach były tylko pretekstem do ściągnięcia detektywa do willi. Babcia Roma opowiada wnukowi o tym, jak poznała tę szaloną i nadzwyczaj pokrętną kobietę. W czasach PRL-u wiele kobiet próbując robić karierę, robiły wiele rzeczy (lub były do tego zmuszane), których obecnie się wstydzą, a nawet nie przyznają się do tego. Antonina Giambattista vel Danzer vel Stasielska znana też wśród dawnych znajomych jako Panzerfaust jest świetnym przykładem takiej właśnie kobiety.

Piękna dziewczyna, wysoka jak wieża Eiffla, biust, figura – boskie. Naturalna blondynka, zęby jak marzenie, nogi do szyi. Cud, miód, ultramaryna, się mówiło kiedyś. I bystrzacha taka. Skalista, kamienna i nie do powalenia. Jak sobie coś zamyśliła, to nie było możliwości odwrotu. Mówili o niej, szeptem tylko i to ci najodważniejsi, „Panzer“.

Roma pamiętała tamte minione czasy, więc podejrzewała od razu, że coś z przeszłości ciągnie się za Antoniną, lecz ona uparcie twierdzi, że nikt nie ma na nią żadnych haków, i ciągle kluczy i opowiada historie niemające żadnego związku z zaistniałą sytuacją. Tomasz w końcu stawia warunek, że jeśli nie będzie z nim do końca szczera, to on rezygnuje z umowy. Tym bardziej, że nawet ktoś mu właśnie to sugeruje… Razem z Iwą i Romą przeglądają różne archiwalne dokumenty, szukając przy tym czegoś, co mogłoby pomóc w ustaleniu prawdy. Nie jest to łatwa i prosta sprawa, bo Antonina mimo tego, że jest przestraszona to i tak więcej ukrywa niż mówi detektywowi.

Kłamstwo to rodzaj zdrady, raczej niewybaczalnej.

Książka pełna pytań

Kto i dlaczego zagraża Antoninie? Dlaczego komuś zależy na tym, by Winkler zrezygnował z ochrony byłej modelki? Co takiego wydarzyło się w jej życiu w latach sześćdziesiątych, że dopiero teraz ktoś chce ją szantażować? Czy Tomasz rozwiąże tajemniczą zagadkę? Jak zakończy się jego dochodzenie? Książka Ostatni krzyk mody jest ciekawa, czyta się ją lekko i szybko. Aż szkoda, że tak szybko się kończy.

Myszka