Olaf i Stella, okładka
Książki dla dzieci i młodzieży Recenzje

Olaf i Stella

Olaf i Stella to piękna i urzekająca historia, w której autorka porusza wiele bardzo ważnych tematów. Może początkowo wydawać się, że to tylko zwykła opowiastka o tym, w jaki sposób foki wypuszczane są na wolność z helskiego fokarium, lecz dzieci, dla których przede wszystkim ta książka jest dedykowana (chociaż i dorośli również), mogą nauczyć się o wielu istotnych rzeczach. Przede wszystkim o wolności, ale też o dorastaniu, o przyjaźni i miłości i o pokonywaniu własnych słabości.  Czytałam tę książkę kilka razy swoim wnukom, które w ubiegłym roku odwiedziły fokarium na Helu, więc z ogromną przyjemnością chciały jeszcze i jeszcze raz…

Niech żyje wolność!

Fokarium na Helu wypuszcza młode foczki, które powinny już sobie same poradzić. Można to obserwować co jakiś czas, ciekawe przeżycie. Dla fok pewnie większe niż dla nas. Olaf jest jedną z młodych fok dorastających w fokarium, gdy nadchodził już czas, że będzie musiał sobie sam dawać rade, ogromnie się denerwuje. Nie jest pewien, czy potrafi. Chociaż z drugiej strony jest bardzo ciekawy, jak wygląda morze…
Gdy w końcu doczekał się tej chwili, widok go onieśmielił i oczarował jednocześnie.

Wieko otwarło się i natychmiast poczuł mocny podmuch powietrza. Ostrożnie wystawił łepek na zewnątrz. Tuż przed nim rozpościerało się morze. Dosłownie go zahipnotyzowało! Ogromna, ciemnoszara przestrzeń, przecinana kreskami białych fal. Pachniała solą i… tak, rybami!

Zarys fabuły

Olaf powoli zaczyna dostosować się do dziko żyjących fok. W morzu jest ich naprawdę dużo. Jednak on stara się być na uboczu, podpatrując zachowanie innych. Nie czuje się pewnie. Nie potrafi się odnaleźć w nowym środowisku. Jego znajomi z fokarium szybko znaleźli sobie nowych przyjaciół, a Olaf nie chce się nikomu narzucać. Tęskni za mamą, ale nie chce żeby inni się śmiali z niego, jak czasem już bywało. Gdy jednak w pobliżu pojawia się młoda foka, która przypłynęła z dalekiej północy, żeby właśnie tu znaleźć dla siebie bezpieczny dom, wszystko się zmienia. Przy Stelli Olaf czuje się bardziej swobodnie, chociaż jednocześnie jest onieśmielony nią. Niestety, na zamieszkanie Stelli w tej części Bałtyku nie zgodziły się inne foki, więc musi opuścić to miejsce. Olaf się z tym nie zgadza. Próbował nawet interweniować, ale nikt go nie tylko nie chciał słuchać, ale po prostu go wyśmiano…

Książeczka pełna emocji

Gdy rankiem Olaf zauważył, że Stella odpłynęła bez pożegnania, był pewny, że ją zawiódł. Postanawia wyruszyć w ślad za nią, mimo tego, że bardzo się boi.

Wypłynął daleko i dopiero wtedy się odwrócił. Stojący na plaży ludzie wyglądali jak ławica małych, drobnych rybek.

Czy Olaf odnajdzie Stellę? Jakie przygody i trudności czekają na niego? Kogo spotka na swojej drodze? Kto mu pomoże a kto nie?

Podsumowanie recenzji

Książkę Olaf i Stella bardzo mądrze napisano, można sobie wyobrazić podróż wśród fal Bałtyku, zwłaszcza dzieci z pewnością odczuwają wiele emocji w czasie lektury. W dodatku jest bardzo porządnie wydana, nie do zdarcia, więc można ją kartkować wielokrotnie i oglądać piękne ilustracje.

Myszka