Nie musisz, okładka
Literatura faktu Recenzje

Nie musisz

Okazuje się, że Polacy pracują średnio ponad czterdzieści godzin i tym samym zajmują drugie miejsce pod względem przepracowanych godzin w Unii Europejskiej. Średnia europejska wynosi 37,5 godziny, a światowa 34,2 godziny. Jesteśmy tym samym coraz bardziej zapracowani, ale paradoks polega na tym, że na coraz mniej nas stać. To sprawia, że pracujemy jeszcze więcej.
Szczególnie że chcemy dorównać naszym znajomym i wszystkim influencerom, wmawiającym nam, że będziemy szczęśliwsi posiadając daną rzecz. O tym szaleństwie pisze autor książki Nie musisz.

Od kultu osiągnięć do wypalonych pokoleń

Wpadamy w pułapkę, z której – pozornie – nie ma wyjścia. Co więcej, żyjąc w przekonaniu, że nie można inaczej, wciągamy w ten schemat również nasze dzieci. Wymagamy od nich coraz więcej, zabieramy im czas zabawy kosztem rozlicznych zajęć, które mają zapewnić im lepszy start. To zaś pociąga za sobą lepsze wyniki, lepsze szkoły i lepszą pracę, w której trzeba pracować jeszcze więcej. Czy to ma sens? Zwłaszcza że w ostatnich latach coraz więcej diagnozuje się przypadków depresji, wypalenia zawodowego i licznych chorób somatycznych, które są pokłosiem długotrwałego stresu. Czy można przetrwać to szaleństwo? Czy jest sposób, by nie krzywdzić kolejnych pokoleń wciągając ich w spirale pracy i posiadania? Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki autorstwa doktora Mikołaja Marcela, pt. Nie musisz. Od kultu osiągnieć do wypalonych pokoleń.

Ile trzeba pracować, by osiągnąć szczęście?

Opublikowana nakładem wydawnictwa Znak książka Nie musisz, to stanowczy sprzeciw wobec
presji pędu życia. To również próba poszukiwania odpowiedzi, czy rzeczywiście tak ma być, a także jaka przyszłość nas czeka. Po książkę sięgnąć powinni wszyscy, niezależnie od wieku i tego, do jakiego pokolenia należą, jaki mają status społeczny i materialny, a także jaki mają stosunek do pracy. Przemyślenia związane z książką mogą być impulsem do tego, by zacząć zmieniać myślenie o tym, co musimy, ile mamy pracować i co mamy posiadać. A to dać może początek zmianom na wyższych szczeblach…

Presja sukcesu

Książka Nie musisz składa się z pięciu rozdziałów, poprzedzonych obszernym wstępem, w którym autor zauważa, że pracujemy coraz dłużej i ciężej po to, by osiągnąć sukces, zaś kiedy go już osiągniemy, musimy… pracować jeszcze więcej i ciężej, by potwierdzić dotychczasowe sukcesy i realizować nowe cele. A wszystko to w imię przeświadczenia, że jeśli będziemy pracować wystarczająco ciężko, to wszystko się ułoży. Towarzyszy nam bowiem presja sukcesu, która zaczyna się w szkole, choć powiedziałabym, że nawet wcześniej – w domu.

Różnice pokoleń

W rozdziale pierwszym Mikołaj Marcela podejmuje próbę wyjaśnienia kwestii tego, dlaczego młode pokolenia różnią się od starszych generacji. Przyznaje, że ludzi urodzonych po 1980 roku ukształtowały technologie cyfrowe, choć nie był to jedyny czynnik wpływający na ich funkcjonowanie. Zaznacza również, że konflikt pokoleń wynika z „(…) oszukiwania przez istoty ludzkie procesu ewolucji”. Starsze pokolenia są odpowiedzialne za to, kim stali się młodzi ludzie. W rozdziale drugim autor zajmuje się kwestią edukacji i tym, jak stała się budowaniem ludzkiego kapitału. Pisze – mocno kontrowersyjnie – że „szkołę można uznać za miejsce przymusowej pracy dzieci”. Przedstawione przez niego argumenty zmuszają nas do zastanowienia się i przyznania, że faktycznie tak to wygląda. Ta zmiana perspektywy otwiera nas na zupełnie inne podejście do obowiązku szkolnego i zaczynamy dostrzegać pracę dzieci i młodzieży w ramach systemu edukacji.

Work-life balance

W rozdziale trzecim autor zauważa, że współcześnie odstępstwem od normy jest niewykonywanie żadnych obowiązków związanych z pracą w czasie wolnym. Może dlatego pojęcie „work-life balance” znalazło takie uznanie. Tyle tylko, że zwykle jest czymś, o czym marzymy, a nie co zachowujemy. Związany jest z tym kolejny rozdział, w którym Mikołaj Marcela przewrotnie pyta, czy istnieje jeszcze życie po pracy. Szczególnie, że pokutuje to pewne stwierdzenie, że wystarczy zamienić swoje hobby w pracę, by nie przepracować ani godziny więcej. I teoretycznie monetaryzacja swoich pasji wydaje się fantastyczną sprawą, ale kieruje nas ku przekonaniu, że skoro można zarobić na czymś, czym zajmujemy się w wolnym czasie, to czemu tego nie robić. To zaś prowadzi do niemal całkowitego zatarcia się granicy pomiędzy pracą, a życiem prywatnym. Ostatni rozdział to pytanie „Jaką mamy przyszłość?” i próba znalezienia na nie najbardziej prawdopodobnej odpowiedzi.

Podsumowanie recenzji

Lektura książki Nie musisz otwiera nam oczy nie tylko na współczesne trendy związane z pracą, ale również na nasze zachowanie. I to zachowanie nie tylko względem siebie, ale i swoich dzieci. Zatem zanim weźmiemy kolejne nadgodziny, albo poślemy dziecko na kolejne zajęcia dodatkowe czy załatwimy mu korepetytora (oczywiście opłacanego z naszych nadgodzin), który ma mu pomóc otrzymać ocenę 5 czy 6, to po prost … idźmy na spacer z potomkiem, dbając o swój i jego „work-life balance”. Wspólnie nauczmy się odpoczywać!

Justyna Gul,

Qultura słowa