Na trwogę bije dzwon, okładka
Literatura piękna Recenzje

Na trwogę bije dzwon

Ryszard Ćwirlej to uznany na polskim rynku autor kryminałów. Stworzył ich naprawdę dużo, a akcja wielu z nich rozgrywa się w Poznaniu. Podobnie jest w powieści Na trwogę bije dzwon, w której główny bohater komisarz Antoni Fischer rozwiązywać będzie zagadkę poczwórnego morderstwa. Postać ta znana jest z innych utworów pisarza, jednak nie jest to kontynuacja poprzedniego cyklu tylko rozpoczęcie nowego, w którym Fischer zmierzy się z wojenną rzeczywistością.

Czas trwania akcji w powieści Na trwogę bije dzwon

Akcja rozpoczyna się na początku roku 1938. Prolog przenosi nas jednak w czasy I wojny światowej do 1914 roku. Na końcu książki staniemy oko w oko z II wojną światową i wkroczeniem wojsk niemieckich do Poznania. Obie wojny są więc taką klamrą, pomiędzy którą mieszczą się działania Polaków budujących niepodległe państwo. Bohaterowie tę pierwszą wojnę wciąż wspominają, są dumni z udziału w niej. O tej drugiej jeszcze nic nie wiedzą. Sporo tu w książce o polityce, pobrzmiewają echa wojny polsko-bolszewickiej i powstania wielkopolskiego.

Powieść, która trzyma w napięciu

Główny temat książki Na trwogę bije dzwon to oczywiście zagadka kryminalna. Antoni Fischer i jego współpracownicy muszą rozwiązać sprawę nietypowego morderstwa kierownika szkoły i jego rodziny. Pomogą w tym zdjęcia z miejsca zbrodni i gipsowy odlew. Dlaczego posadzono zmarłych przy stole? Czego szukał morderca? Jaki związek ma ta sprawa ze zbrodnią sprzed lat? Wszystkie zagadki powoli się rozwiążą, ale po drodze czeka na czytelnika mnóstwo emocji. Oprócz tego mamy tu jeszcze inne ciekawe wątki związane ze szpiegostwem, tajnymi agentami i zaginionymi brylantami. Czytając, wraz z bohaterami krążymy uliczkami Poznania i próbujemy rozwikłać zagadkę. Tropy prowadzą do knajpy, do krawca i do hotelu. Czasem będzie naprawdę emocjonująco. Będą tortury, strzały i kradzieże. To świetny kryminał. Inteligentny i przemyślany.

Kreacja bohaterów

W powieści Na trwogę bije dzwon jest bardzo wielu bohaterów. Niektórzy znani są z poprzednich książek o Antonim Fischerze. Jeśli jednak ktoś ich nie zna, to i tak z powodzeniem może czytać tę powieść. Po pierwsze to początek nowej serii, po drugie autor szczegółowo opisuje wszystkie postacie, nie pomijając nawet tych epizodycznych. Dzięki temu świat przedstawiony w utworze jest bogaty, a fabuła przemawia do wyobraźni czytelnika. Ta cecha stylu autora świadczy o jego mistrzostwie. Świetnie również buduje napięcie. Wciąż coś się dzieje, a wszystkie wydarzenia opisane są w rewelacyjny sposób. Zakończenie sprawia, że od razu chcielibyśmy sięgnąć po kolejną część przygód głównego bohatera.

Podsumowanie recenzji

Na trwogę bije dzwon Ryszarda Ćwirleja to powieść, którą oceniam wysoko. Zarówno treść jak i forma stoją na wysokim poziomie. Fabuła obfituje w ciekawe wydarzenia. Poczytamy tu o pracy policyjnej i tajnym wywiadzie. Autor świetnie przedstawił obraz międzywojennego Poznania, a w dialogi bohaterów rewelacyjnie wplótł gwarę wielkopolską. Czyta się to świetnie. Pomieszanie losów Polaków i Niemców na terenie dawnego zaboru pruskiego, tajny wywiad, skradzione brylanty, okrutne morderstwa i rodzący się nazizm oraz mistrzowski styl autora sprawiają, że powieść ta jest godna polecenia.

Anna Sołtys