Inauguracja
Inauguracja Agaty Zamarskiej to dość intrygujący thriller psychologiczny, w którym nie wszystko jest takie, na jakie początkowo wygląda. Autorka zastosowała tu pierwszoosobową narrację, z dwóch punktów widzenia, na zmianę dowiadujemy się o tajemnicach i życiu Anny oraz Danki. A to, co je łączy ze sobą, będzie tajemnica niemal do samego końca fabuły. Danka postanowiła utworzyć w Warszawie innowacyjną szkołę dla trudnej młodzieży. Szukając nauczycieli, został rozpisany konkurs. Grupa tych, którzy się zakwalifikowali, została zaproszona na integracyjny obóz, gdzieś w starym i opuszczonym ośrodku wczasowym, w środku mazurskich lasów. Czy to miejsce okaże się dobrym miejscem do integracji?
Rozglądam się i zauważam, że ludzie zdążyli już się dobrać w małe i większe grupki. Przez chwilę znów czuję się jak w czasach dzieciństwa i pojawia się tak dobrze mi znane, lekkie ukłucie niepokoju, że ja sama nie przynależę do nikogo, jestem tu zupełnie sama.
Powieść skrywająca wiele tajemnic
Fabuła dość na czasie. Tego typu placówki oświatowe z pewnością by się sprawdziły i są być może takie. Jednak sam plan utworzenia projektu „Nowy Start” nie do końca jest jasny, wokół założycieli czuć jakąś tajemniczą nutkę. Coś tu nie do końca pasuje… Akcja książki Inauguracja jest dość dynamiczna, bardzo szybko się ją czyta. Nie ma tu zbędnych opisów, przedłużających lekturę. A jednak dobrze można poczuć wakacyjny i klimatyczny okres. Nie tylko kierownictwo nowej placówki ma swoje tajemnice, ale też nowi nauczyciele nie do końca mają czyste intencje, a podjęcie pracy w nowej szkole nie jest ich jedynym celem. Kilka osób skrywa mroczne tajemnice i tylko czeka na stosowną okazję, żeby wdrożyć w życie swoje wcześniej zaplanowane działania.
Duszna atmosfera
Z każdym kolejnym rozdziałem Inauguracji wiemy już coraz więcej, lecz napięcie ciągle rośnie. Gdy jeden z nauczycieli zaginął a drugi został zamordowany, sytuacja staje się dramatyczna.
Zwłaszcza, że w okolicy rozszalała się burza, brakuje prądu, zasięgu i nie ma możliwości opuszczenia ośrodka z powodu nieprzejezdnej drogi. Atmosfera staje się duszna, ktoś zamordował człowieka a nie wiadomo kto jest zabójcą…
Za oknami wciąż szaleje burza. Pogoda idealnie odzwierciedla mój nastrój i to, co tu się dzieje. Nikt dzisiaj nie zazna spokoju.
Co dzieje się w tym ośrodku? W jakim celu przyjechała tu Anna? Dlaczego Danka chciała założyć nową szkołę? Kto i dlaczego zamordował przyszłego nauczyciela? Czy znajdzie się zaginiona osoba? Czy to wszystko ma jakiś związek z wydarzeniami z przeszłości? Jak zakończy się inauguracja?
Podsumowanie recenzji

Dużo tajemnic, które stopniowo poznajemy w mrocznej czasem atmosferze i z niedomówieniami, których łatwo się domyślić, dlatego już pod koniec książki, gdy niemal wszystko jest już jasne, wydaje się, że znamy zakończenie. Jednak autorka zaskakuje kilkoma ostatnimi zdaniami. Właśnie to mi się podobało. Historia ciekawa, motyw powieści Inauguracja bardzo mi się spodobał. Łatwo mi było wyobrazić sobie taki opuszczony ośrodek w lesie, bo w mojej okolicy jest ich kilka. Teraz są „atrakcją” dla zbuntowanej młodzieży oraz dla różnych poszukiwaczy, zbieraczy różnego rodzaju materiałów wtórnych, które dałoby się upłynnić. Myślę jednak, że niektóre wydarzenia są tak nierealne, że aż groteskowe. Lecz to tylko wyobraźnia autorki a nie rzeczywiste wydarzenia, więc nie będę się nad tym rozpisywać. Tym bardziej, że niektórym się właśnie to podoba.
Myszka