Tajemnica, okładka
Literatura piękna Recenzje

Tajemnica Domu Helclów

A co gdyby rozwiązywaniem zagadek kryminalnych zajęła się pani Dulska? Od tego pytania, które zakiełkowało w myślach duetu Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego, rozpoczęła się przygoda zwana Śledztwami profesorowej Szczupaczyńskiej. Rzecz dzieje się pod koniec XIX wieku, w młodopolskim Krakowie, gdzie królują pozoranctwo i mieszczańskie kołtuństwo, a codzienne życie zakłóca zbrodnia… I choć sprawą zajmują się profesjonaliści, Zofia Szczupaczyńska nie przepuszcza okazji do wzbogacenia własnego życia o szybsze bicie serca.

Kreacja głównej bohaterki

Główna bohaterka jest żoną profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, co zapewnia jej dość wysoką pozycję w społeczeństwie. Zofia zresztą żyje tak, by nikt nie pamiętał, skąd tak naprawdę pochodzi. Kobieta bowiem nie jest rodowitą krakowianką, co w znaczny sposób wpływa na to, jak postrzegają ją inni bohaterowie powieści. Dla nas, współczesnych czytelników, brzmi to dość absurdalnie, jednak wystarczy sięgnąć po utwory Zapolskiej, Bałuckiego czy Prusa, by przekonać się, że świat przedstawiony Tajemnicy domu Helclów wcale nie jest przerysowany. A skoro o tym mowa…

Kryminał retro

Autorom należy się wielki szacunek za ogrom pracy włożony w research. W utworze niemal wszystkie informacje są zgodne z prawdą historyczną – nawet pogoda! (owszem, zweryfikowałam to na podstawie dziewiętnastowiecznych gazet i można się do takich informacji dogrzebać). Ten rewelacyjny retro kryminał stanowi wspaniałe źródło wiedzy dla osób niezbyt orientujących się w opisywanych tu realiach, zaś dla polonistów, historyków czy miłośników Młodej Polski czekają liczne nawiązania do sztuki i literatury, anegdotki z ówczesnego środowiska bohemy artystycznej oraz zabawne wariacje z tekstem, które doceni każdy świadomy ich czytelnik. Jednak pomijając elementy związane z historycznością utworu, powieść została po prostu dobrze napisana. Postaci są charakterne, szybko zapadają w pamięć, zyskują naszą sympatię lub niechęć, angażują emocjonalnie. Sama postać Szczupaczyńskiej powoduje pewien dysonans, ponieważ bohaterka posiada wiele wad, obok których nie można przejść obojętnie, natomiast z drugiej strony dostrzegamy jej plusy i szukamy usprawiedliwienia dla dyskusyjnych zachowań.

Podsumowanie recenzji

Powieść Tajemnica Domu Helclów w tym roku obchodzi swoje dziesięciolecie. Z tej okazji wznowiono ją w nowej szacie graficznej, która prezentuje się naprawdę nieźle! Okładka bardziej niż w pierwszej wersji przyciąga wzrok, a drapieżne kolory od razu sugerują, że będziemy mieć do czynienia z krwawą zagadką. Lecz o ile design książki może się zestarzeć, tak nie można powiedzieć tego samego o treści. Kryminał retro jest ponadczasowy i wiem, że będę go polecać wszystkim, bez względu na upływ czasu.

Anna Lauks