Anka, okładka
Literatura faktu Literatura piękna Recenzje

Pani Anka

Pani Anka. Nehrebecka w rozmowie z Katarzyną Ostrowską to dla mnie była bardzo ciekawa rozmowa. Lubię Annę Nehrebecką za jej uśmiech i za role panienki z dworku, chociaż bardzo mi się podobała jej rola zupełnie innej kobiety w Ziemi obiecanej, ale też w Nocach i dniach. Okazuje się jednak, że życie znanej nam aktorki mogłoby potoczyć się i wyglądać zupełnie inaczej.

Nie urodziła się pani aktorką?
Ano jakoś nie. Nie dostrzegano we mnie artystycznego potencjału cudownego dziecka i nie proszono, abym zabawiała gości na przyjęciu u cioci lub babci, tym bardziej że babcię ze strony mamy widziałam dwa razy w życiu.

Nehrebecka w rozmowie z Katarzyną Ostrowską

Anna Nehrebecka w dość szczerej rozmowie z Katarzyna Ostrowską dzieli się swoimi wspomnieniami. Opowiada o młodości i wyznaje sekretne tajemnice, o których wcześniej nie chciała mówić. Nikomu nie opowiadała wcześniej tak szczerze o swoim życiu. A nie było ono usłane płatkami róż, wśród nich było wiele kolców… Chociaż często wydaje się nam, że aktorzy wiodą sielskie życie, bez problemów i kłopotów dnia codziennego. To oczywiście nie jest prawdą. Oni przecież są również takimi ludźmi jak my. Mają i lepszy i gorszy czas, lepsze i gorsze dni, mają więc i podobne jak my problemy.

Nie tylko nazwisko

Gdy oglądałam w latach siedemdziesiątych seriale telewizyjne („Droga”, „Polskie drogi” czy „Rodzina Połanieckich”) a także film „Ziemia obiecana”, moją uwagę przykuło dość intrygujące nazwisko. Lubię takie nietypowe a jednocześnie wpadające w pamięć na długo, zresztą nie tylko nazwiska, ale wszelkie nazwy. A w dodatku Anna Nehrebecka poza ciekawie brzmiącym nazwiskiem jest świetną aktorką teatralną. Wcieliła się także w wiele postaci w filmach fabularnych i serialach telewizyjnych. Co prawda zaszufladkowano ją jako niemal etatową panią ze szlacheckich dworków. Jednak nie jest tylko grzeczną i układną kobietą i potrafi pokazać swój pazurek… W bardzo młodym wieku wyszła za mąż. Nie do końca spełniły się jej marzenia związane z małżeństwem, ale zostało jej po nieudanym i toksycznym związku właśnie to, tak bardzo rozpoznawalne nazwisko. Dobrze się stało, że posłuchała rad kolegów z teatru i nie wróciła do panieńskiego nazwiska.

Chciałam odciąć tę ostatnią nić. Nazwisko. Jego nazwisko. Koledzy z teatru przekonali mnie, żebym się powstrzymała. Był między nimi Jaś Kobuszewski, który poradził mi: Nie rób tylko takich numerów. Przecież ty masz parę lat pracy z nazwiskiem Nehrebecka. I jeżeli ono pada, to się kojarzy tylko z tobą. Zmieniając nazwisko, przekreślisz wszystkie lata swojej pracy. No i dałam się przekonać. Zawodowo jestem Nehrebecka.

Podsumowanie recenzji

Książka Pani Anka niejako czyta się sama. To jakby usiąść przy stole z filiżanką kawy czy herbaty i porozmawiać z przyjaciółką czy też nawet z sąsiadką. Czas spędzony przy lekturze tej książki mija szybko i aż żal, że to spotkanie dobiegło już końca. I choć lata mijają szybko, to piękny uśmiech i ciepły głos Anny Nehrebeckiej ciągle opiera się czasowi, a jej role długo zostają w pamięci a dzięki powtórnie wyświetlanym filmom ciągle przybywa jej nowych fanów. Sama skusiłam się i raz jeszcze obejrzałam kilka odcinków „Rodziny Połanieckich” oraz „Ziemię obiecaną”. Polecam wszystkim. Warto!

Myszka