Zraniony stół, okładka
Literatura piękna Recenzje

Zraniony stół

Sztuka, miłość, bezduszna polityka, międzynarodowe spiski i w tym wszystkim postać jednej z najniezwyklejszych kobiet ubiegłego stulecia – Fridy Kahlo… To wszystko i znacznie więcej stanowi sobą treść intrygującej, klimatycznej i niezwykle poruszającej powieści Laury Martínez-Belli pt. Zraniony stół, jaka to ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kobiece. Zapraszam was do poznania recenzji tej książki. Stanowi sobą coś na kształt połączenia fabularnej biografii wybitnej meksykańskiej malarki z poruszającym, sensacyjno-obyczajowym dramatem.

Wszystko zaczęło się od obrazu…

W 1935 roku Frida Kahlo namalowała pod wpływem burzliwych emocji wyjątkowy obraz o tytule „Zraniony stół”. Obraz powstały pod wpływem odczuć do siostry i męża, którzy dopuścili się wobec niej zdrady. Dwanaście lat później obraz ten znajdzie się w zainteresowaniu radzieckich służb. Oburzone dekadencką treścią dzieła postanawiają doprowadzić do jego zniszczenia. W sprawę tę zostaje uwikłana Olga. To młoda urzędniczka i wielka pasjonatka sztuki, która musi dokonać najtrudniejszego wyboru w swoim życiu pomiędzy ukryciem i ocaleniem obrazu, a wiernością partii. By ów wybór mógł okazać się tym właściwym, będzie musiała ona najpierw poznać burzliwe losy Fridy Kahlo…

Kontekst historyczny

Laura Martínez-Belli oferuje nam ciekawą historię o losach dwóch wyjątkowych kobiet, o pięknie i zarazem bólu sztuki. W świecie, gdzie komunizm odchodzi w niebyt, ale zanim tak się stanie, zdąży wyrządzić wiele krzywd i zła. I z pewnością połączenie losów Fridy Kahlo z losami rosyjskiej urzędniczki walczącej o ocalenie jednego z najbardziej zagadkowych dzieł malarstwa stanowi sobą bardzo intrygujący argument za tym, by sięgnąć po tę książkę Zraniony stół. Fabułę wypełniają dwa przeplatające się ze sobą, nierozerwalnie powiązane i piękne wątki. Z jednej strony relacja o gorzkim życiu Fridy Kahlo z jej kalectwem, zdradami ukochanego i niemożnością bycia szczęśliwą choćby przez krótki czas…, zaś z drugiej jest to historia o wielu kolejnych latach życia Olgi, która musi zmierzyć się z ciężarem trudnej decyzji, z kłócącą się z jej poglądami miłością do sztuki oraz z własnymi demonami życia, które pod wieloma względami czynią ją tak bardzo podobną do Fridy Kahlo… 

Frida Kahlo

Z pewnością Zraniony stół to jest coś innego, czego jeszcze nie spotkaliśmy na kartach literatury i na ekranach telewizorów. Odnosi się do życiorysu legendarnej Fridy Kahlo. Otóż mamy tu ukazane życie tej wielkiej malarki z perspektywy poznawania go oczyma Rosjanki, która za sprawą możliwości ocalenia jej wybitnego obrazu staje się dla niej kimś na podobieństwo siostry, czy też najbliższej przyjaciółki, która jest gotowa zrobić wszystko, by jej pomóc. To zaskakujące, bardzo interesujące i też chyba obdarte z jakże często w takich przypadkach istniejącej obłudy. Bo Frida Kahlo oczyma Olgi, to kobieta z krwi i kości, a dopiero potem słynna, pomnikowa artystka.

Wielowątkowa powieść

To opowieść o kobietach, ich determinacji, demonach, ale też i mimo wszystko wierze, że szczęście przyjdzie, kiedyś przyjdzie. I słowa te odnoszą się zarówno do postaci Fridy, jak też i do Olgi, która okazuje się być naprawdę niezwykłą osobą. Bo też czas, miejsce i losowe wypadki nie sprzyjały im obu, ale mimo to pozostały one sobą do samego końca. Zraniony stół to też książka o sztuce, o ustrojowych przemianach w Rosji, czy o poszukiwaniu w życiu tego czegoś, co uczyni go ważnym. I to jest piękne, że oto każdy z nas znajdzie w tej opowieści coś zupełnie innego, co go zachwyci. Z pewnością duże znaczenie ma w tym względzie również język tej książki – poetycki, przepełniony metaforami, mądrością emocji, pięknymi słowami, w czym swój ważny udział ma także Katarzyna Mojkowska, która przełożyła wspaniale ten tekst na nasz polski język.

Podsumowanie recenzji

Powieść Laury Martínez-Belli pt. Zraniony stół, to rzecz intrygująca, o wielu barwnych obliczach i zaskakująca od pierwszych chwil lektury – pomysłem, strukturą, językiem, bogactwem emocji. Jeśli zatem poszukujecie we współczesnej literaturze czegoś naprawdę nietuzinkowego, to ten tytuł będzie idealnym wyborem. Polecam.

Urszula Janiszyn,

I, po lekturze…