Poradnik umierania dla początkujących
Po książkę Poradnik umierania dla początkujących sięgnęłam być może dlatego, że kilka lat temu znalazłam się w sytuacji podobnej, co jej autor. Gdy moja mama zmagała się z chorobą nowotworową, nawet przez myśl mi nie przeszło, że i ja będę musiała się zmierzyć z rakiem… Diagnoza spadła na mnie całkiem znienacka. Nic nie świadczyło o mojej chorobie. W czasie badań kontrolnych, lekarz skierował mnie na dodatkowe, bo coś mu się nie podobało. Miałam ogromne szczęście, że trafiłam na takiego specjalistę. Niejako zdusił tego skorupiaka w zarodku. Co prawda moja walka jeszcze się nie skończyła. Zostało mi jednak więcej czasu na to by cieszyć się życiem, niż miał Simon Boas.
Rak tak bardzo rozsiał się w moim ciele, że wciąż mam ochotę znaleźć kogoś, z kim mógłbym zagrać w rakowe karty, by móc się pochwalić rozmiarem i zasięgiem tych wszystkich guzów.
Choroby śmiertelne
Autor książki Poradnik umierania dla początkujących prostym językiem i z nadzwyczajnym humorem próbuje przekonywać, że nie ma sensu obawiać się śmierci. Wiadomo, że większość z nas czuje lęk przed umieraniem. To jest przecież zrozumiałe. Tym bardziej, gdy zdajemy sobie sprawę z tego, że śmierć jest już blisko. I chociaż osoby śmiertelnie chore dobrze o tym wiedzą, to każdy chciałby żyć jak najdłużej. Oczywiście na dodatek być jeszcze w pełni sprawnym i świadomym… A przecież nie tylko starzy ludzie zmagają się z chorobami, których nie da się jeszcze wyleczyć. Pewnie, że szkoda jest każdej osoby, lecz śmierć dzieci i młodych ludzi może wywołać u najbliższych głęboką depresję.
Jak cieszyć się życiem

Autor, mając czterdzieści sześć lat dowiedział się, że nie ma w tej chwili dla niego ratunku. Zostało mu kilka miesięcy życia. Niektórych taka diagnoza złamałaby bardzo. On nie poddał się tak łatwo. Zrozumiał, że nic na to nie poradzi, więc zaczyna się cieszyć tym życiem, które mu jeszcze zostało. Odkrywa, że pozytywne myślenie i spojrzenie z innej perspektywy na istnienie jest w stanie mu pomóc. Akceptacja choroby jak i nadchodzącej śmierci okazała się dla niego bardzo wyzwalająca. Już wie, że zaprzeczanie czy też kurczowe trzymanie się nadziei, że może jakaś nowa tabletka lub modlitwa mogą go wyleczyć, działają zupełnie odwrotnie.
Śmierć potrafi zmieniać perspektywę i mam nadzieję, że odrobiną tej umiejętności, by odróżniać to, co ważne, od tego, co trywialne, podzielę się z czytelnikami, którym zostało więcej niż kilka tygodni życia.
Podsumowanie recenzji

Książka Poradnik umierania dla początkujących niby z pozoru dość prosta, ale znajdziemy w niej sporą ilość mądrych rad. Są one osobistymi zapiskami autora. Może wydają się subiektywne i może dalekie od jakichkolwiek nakazów, to pisane z głębi serca czy też duszy. To tak, jakby na przekór śmierci, iść pod prąd lub do góry nogami, bez strachu a nawet z wdzięcznością myśleć o końcu. Myślę, że ten poradnik nie jest tylko dla osób zmagających się z chorobami czy dla ich bliskich. Ta książka jest pomocna każdemu, bo przecież śmierć czeka na każdego z nas… Dlatego warto niejako oswoić się z tym i nie czuć strachu. Wiem, że nie jest to łatwe, ale ja po tej lekturze zupełnie inaczej patrzę na swoje zmagania z chorobą. Zaczynam zauważać również dobre strony mojego życia, nie tylko te złe czy najgorsze. Polecam wszystkim, czytajcie, bo warto.
Myszka