W świetle latarni, okładka
Literatura piękna Recenzje

W świetle latarni

Powieść Zofii Mąkosy W świetle latarni jest początkiem nowej serii książek tej autorki. Seria nosi tytuł „Pomiędzy”. To bardzo trafny tytuł. Książka opowiada o ludziach, którzy znaleźli się pomiędzy różnymi rzeczami, zjawiskami, wartościami, sytuacjami. Przede wszystkim bohaterowie książki znajdują się tak jakby pomiędzy granicami państw. No bo jak inaczej określić sytuację ludzi, których miasteczko granica polsko-niemiecka z 1920 roku podzieliła na pół? Taka sytuacja spotkała Trzciel znajdujący się dziś w lubuskim. Rozdzielono bliskie sobie rodziny. Na cmentarz, a czasem też na własne pole uprawne, trzeba było chodzić przez granicę.

Klimat porozbiorowej Polski

Akcja książki W świetle latarni dzieje się w latach 1920-1921 w Trzcielu i w Poznaniu. Autorka zadbała o realia historyczne, zamieściła w książce sporo przypisów objaśniających topografię i sytuację polityczną. Dużo mówi się tu o historii. W książce pobrzmiewają echa powstania wielkopolskiego i wojny polsko-bolszewickiej. Klimat porozbiorowej Polski został wyśmienicie oddany. Opisano codzienne problemy Polaków żyjących w latach dwudziestych. Oprócz problemów z granicą, która przechodziła czasem przez podwórko, i której ani Niemcy, ani Polacy nie akceptowali, były jeszcze kłopoty ze zmieniającą się walutą, z inflacją, biedą, głodem. Na terenach przygranicznych rozwinął się przemyt. Ludzie radzili sobie, jak mogli.

Główne bohaterki powieści

Bohaterów w książce W świetle latarni jest wielu, ale dwie główne postacie to kobiety. Pierwsza z nich to mieszkająca w Poznaniu młoda wdowa, Joanna. Druga to szesnastoletnia dziewczyna z Trzciela, Weronika. Obie postacie dają się polubić. Mają dużo zalet, są pracowite, uczciwe. Joanna radzi sobie jak może. Nie ma męża, ale sama na siebie zarabia. W tamtych czasach nie było to powszechne. Weronika nie ma matki, sama prowadzi dom, wychowuje młodszą siostrę Nelę, sprząta, pierze, gotuje dla ojca i brata. Wypełnia tradycyjne kobiece obowiązki, ale czuje się tym zmęczona. Marzy o wielkiej miłości. Joanna z Poznania też chciałaby się zakochać. Poprzednie małżeństwo nie dało jej zbyt wiele szczęścia.

Podsumowanie recenzji

W świetle latarni to powieść obyczajowa. Obecność warstwy historycznej jest jednak jej wielką zaletą. Czytając, dosłownie przenosimy się do tamtych czasów, przeżywamy codzienne problemy bohaterów. Ponadto powieść jest klimatyczna. Akcja toczy się nieśpiesznie, nie ma tu wielkich emocji, zagadek, dramatów, zwrotów akcji i intryg. Zakończenie jest jednak zaskakujące i wzbudza ciekawość. Chcemy wiedzieć, co dalej będzie się działo w życiu Werki i Joanny. Od razu chciałoby się sięgnąć po następny tom. Jak to jest być pomiędzy? Pomiędzy zaborami i wolną Polską. Wojną a trudnym pokojem. Marzeniami a rzeczywistością. Pomiędzy ludźmi a samotnością. Pomiędzy Polakami, Niemcami i Żydami. Jak żyło się ludziom tuż po zaborach w strefach przygranicznych? Książka W świetle latarni odpowiada na te wszystkie pytania. Pokazuje, że życie nigdy nie jest proste, a człowiek zawsze musi mierzyć się z wieloma wyzwaniami.

Anna Sołtys