Domek z piernika
Już sam tytuł tej książki jest zwodniczy. Przyciąga wspomnieniem bajki o Jasiu i Małgosi. Można się zatem spodziewać, że tytułowy Domek z piernika stworzony przez Babę Jagę ze wspomnianej bajki będzie kusił swoim wyglądem, żeby do niego wstąpić i coś z niego skubnąć…, ale jak wiadomo, nie kończyło się to zbyt dobrze.
Dystopijna wizja rzeczywistości
Jennifer Egan nie napisała jednak baśni. To opowieść o rzeczywistości. O tym jak nowoczesne media społecznościowe i sztuczna inteligencja zmieniają nasze postrzeganie prywatności i coraz bardziej zacierają nie tylko jej granice, ale także o naszej wolności. W stworzonym przez nią świecie, ludzie nie są a nawet nie mogą być autentyczni. Dystopijna wizja autorki Domku z piernika pokazuje nam jak technologia stworzona przez Bixa może pozbawić ludzi czujności. Gdy opracował on aplikację dającą szansę na odzyskanie wspomnień, wszyscy dają się łatwo skusić. Podobnie jak Jaś z Małgosią na ciasteczka z piernikowej chatki Baby Jagi. My już z tej bajki wiemy, że nie zawsze warto sięgać po przysłowiowe ciasteczko, ale i tak niemal zawsze dajemy się skusić, bo pokusa bywa zbyt silna.
W ciągu trzynastu lat, odkąd wypuszczono Poznaj Swoją Podświadomość, jedna z jej funkcji dodatkowych – Świadomość Zbiorowa – powoli wysunęła się na pierwsze miejsce.
Historie tworzące Domek z piernika
Jest to powieść nieoczywista. Czasem może nudnawa, czasem wciągająca, ale naprawdę zaskakująca. Trzeba się dobrze jakby w nią wgryźć, wskoczyć na żywioł, żeby w skupieniu wysupłać z niej to, co najlepsze. To zupełnie inny rodzaj książki, więc może nie każdemu przypadnie do gustu. W każdej z opowieści składającej się na Domek z piernika pojawiają się różni bohaterowie. Zdarza się, że ci co byli na pierwszym planie, w kolejnej schodzą na dalszy, a na czoło wysuwają się inni. To takie niby jednostkowe historie, ale łączą się w całość wielogłosowej opowieści.
Ważne przesłanie powieści
Myślę, że Domek z piernika jest jakby ostrzeżeniem dla nas przed zbyt rozprzestrzeniającym się życiem w mediach społecznościowych. Temat jest bardzo ważny, bo należy się zastanowić nowej czekającej nas rzeczywistości a autorka podeszła do niego również w poważny sposób, dość niebanalny i zmuszający do własnych przemyśleń. A jaką cenę zapłacimy za to, że skusimy się na obietnice z piernikowego domku, to już sami musimy zdecydować. Czy jednak warto?
Wykorzystaniem szarych zdobyczy przez zbieraczy danych rządzą sztywne zasady, lecz bywają sytuacje, w których mam obowiązek, w ramach swoich uprawnień zawodowych, przeszukać psychikę obcych osób. Jest to dziwne doznanie – jakbym szedł przez nieznany dom, w którym otaczają mnie przedmioty emanujące znaczeniem, jakiego nie potrafię odszyfrować. Łapię to, czego potrzebuję, i jak najszybciej wychodzę.
Podsumowanie
Domek z piernika to niesamowita opowieść, którą warto poznać. To połączenie mądrej jakby baśniowej, fantastycznej powieści z sensacyjnymi wątkami zmuszającymi do głębokiej refleksji. Obecnie, w dobie wszelakich dyskusji o sztucznej inteligencji pozycja niemal obowiązkowa.
Myszka